Jak wzmocnić swoją produktywność, by nie przesadzić i jednocześnie sięgać wyżej?
Wbrew pozorom to nie jest proste!
Życie osobiste i zawodowe wymaga od nas coraz więcej i mocniej.
Możemy pracować nad swoją efektywnością, ale pod warunkiem, że wiemy jak i stosujemy się do zasad.
Poznaj moje skuteczne metody i wykorzystaj to u siebie.
Podsumowania to klucz do sukcesu!
Podsumowania nie są przereklamowane. To nie jest fanaberia mentorów, coachów albo osób, które uczą zarządzania sobą w czasie.
To super efektywna metoda, dzięki której dowiadujemy się tego, co nam się udało, albo co nam się nie udało. Dzięki temu możemy planować i poprawiać kolejne kroki.
Nie przeczytasz tutaj, że wzmacnianie produktywności to bułka z masłem. Każdy, kto chociaż raz próbował zrobić więcej – wie, że nic się nie zadzieje, jeśli nie podejdziemy do tego strategicznie.
Raz jeszcze powtórzę – podsumowanie to klucz do sukcesu!
Przejdźmy dalej. Wspomniałam, że podzielę się z Tobą tym, co u mnie działa.
Zaraz to zrobię.
Pamiętaj jednak, że to, co działa u mnie niekoniecznie musi sprawdzić się u Ciebie w wersji 1:1.
Dlaczego?
O tym też dowiesz się za chwilę, kiedy opowiem jaki mam stosunek do moich mentorów.
Gotowy?
Jak ja zabieram się do podsumowania?
Raz w tygodniu, w niedzielę siadam z kalendarzem i sprawdzam jak wyglądał mój tydzień. Dodam, że korzystam z papierowego kalendarza, dzięki któremu mogę jednym rzutem oka sprawdzić każdy dzień. Dlaczego nie korzystam z aplikacji elektronicznych? Nie dlatego, że nie potrafię ich używać, ale dlatego, że zbyt wiele razy zawiodłam się na elektronice, bo pewnych informacji nie dało się już odzyskać. Papier zawsze się sprawdza.
Czy takie podsumowania można robić, obejmując inny okres czasu? Oczywiście, że tak! Wiele osób siada do podsumowań po miesiącu, po kwartale, po całym roku. Te roczne podsumowania najczęściej można spotkać w social mediach na przełomie Nowego Roku. To też dobry czas. Sprzyja refleksji.
KROK 1: Plan działania
Po co taki plan?
Po to, aby wiedzieć, co trzeba zrobić. Nie zrobisz też dobrego podsumowania, jeśli w ogóle nic nie robiłeś, albo nie wiesz co zrobiłeś do tej pory, bo nic nie zapisujesz.
Pamiętaj!
Co jest napisane – zyskuje podwójnie, bo masz to w głowie i na papierze.
KROK 2: Podsumowanie tego, co wydarzyło się w danym dniu
Nie ukrywam, że czasami w ciągu dnia dzieje się sporo rzeczy.
Jeśli tego nie zapiszę – mogą mi umknąć.
Pytam się więc samej siebie “co się wydarzyło?”
Nie oceniam. Szukam samych faktów, a później pytam się dalej, “z czego jestem dumna i co mi się podobało?”
KROK 3: Szukam tego, co sprawia, że jestem z siebie dumna
Tak! Dobrze przeczytałeś. Z rzeczy, które mi się podobały, wybieram te, które sprawiają, że czuję dumę.
To może być coś, co zmusiło mnie do wyjścia ze strefy komfortu, nauki nowych umiejętności, nawiązania nowych kontaktów.
To często są rzeczy, których nie widać na zewnątrz, ale ważne są dla nas samych.
Doceniamy dzięki temu swój sukces i programujemy się na sukces w przyszłości.
Dlaczego warto w ogóle wypisywać sobie rzeczy, które udało nam się zrobić? Czy nie wystarczy nam to, co mamy w głowie?
Tak, jak wyżej wspomniałam – to co zapisane działa podwójnie, bo:
- działasz na swoją świadomość,
- wzmacniasz swoje poczucie wartości,
- wzmagasz produktywność,
- zwiększasz swój poziom energii,
- dostajesz kopa do dalszego działania,
- programujesz się na sukces,
- doceniasz się sam,
- wyciągasz na wierzch to, czego inni zazwyczaj nie widzą,
- jesteś maksymalnie uczciwy ze sobą,
- nie musisz czekać na to, aż ktoś Cię zauważy.
KROK 4: Wyciągam wnioski
Tu nadchodzi moment, w którym pytam się “co mogę zrobić lepiej w kolejnym tygodniu?” I teraz zobacz.
Często mamy na swoim koncie takie rzeczy, których nie wypisujemy, bo nie jesteśmy z nich specjalnie zadowoleni, albo nie zostały do końca zrobione lub mogliśmy popełnić błąd.
Nic nie szkodzi. To można poprawić.
Jak?
Właśnie przez zadawanie sobie pytań, o to, co mogę w kolejnym tygodniu zrobić lepiej.
Dzięki temu nie skupiamy się na tym, że coś nie wyszło, ale dążymy do tego, aby to poprawić, by w przyszłości miało miejsce.
Tu znowu nie oceniamy się!
Tutaj możesz wiele zdziałać działając metodą autocoachingu.
Więcej szkoleń w tym temacie znajdziesz w Akademii Satysfakcji Zawodowej i PEwności Siebie. >>Dokładnie zapoznaj się TUTAJ<<
Po co wyciągać wnioski z tego, co nam się nie udało?
Jeśli zastanawiasz się jeszcze nad tym, czy warto analizować i wyciągać wnioski to powiem Ci jedno.
Gdy nie będziemy tego zauważać, to będziemy popełniać te same błędy.
Tu nie chodzi o to, aby coś ukrywać przed samym sobą. To nic nie daje przecież.
Nam chodzi o to, aby wzmocnić naszą produktywność.
Dzięki wyciąganiu wniosków z własnej pracy jesteś w stanie pozbyć się takiego myślenia o sobie typu “nic mi się nie udaje”.
Wyciąganie wniosków pozwala programować się na kolejny tydzień.
KROK 5: Wyciągam z tych wniosków 2-3 lekcje dla siebie
O co w tym chodzi? Zobacz, po tym wszystkim, co zrobiłam tu wyżej wyciągam wnioski.
I zawsze to daje mi przynajmniej 1 kolejny wniosek.
Stosuję rzeczy, które pomogą mi iść dalej. Biorę dla siebie to, co jest dla mnie w danej chwili najważniejsze.
Zdradzę Ci małą tajemnicę. Niezbyt często o tym wspominam. Zaczęłam osiągać więcej po tym, jak zaczęłam wdrażać wnioski. Oczywiście to nie jest tak, że od razu wdrażam wszystko.
Wybieram to, co jest mi potrzebne w danym momencie, aby osiągać więcej.
Zobacz. Ja też cały czas się uczę. Korzystam z pomocy mentorów. I to nie jest tak, że ja na ślepo ich słucham.
Zwyczajnie wybieram to, co dzisiaj potrzebuje.
Bywa tak, że z wieloma rzeczami się nie zgadzam, ale nie zamykam się na ich podpowiedzi.
Biorę to, co pozwala mi iść dalej.
Pokazałam Ci właśnie, jak ja wpływam na siebie, po to, abym mogła stać się jeszcze bardziej produktywna.
Poznałeś 5 kroków, dzięki którym Ty też możesz z każdego tygodnia wycisnąć jeszcze więcej, tak aby nie przesadzić.
Na koniec mam też dla Ciebie kilka tipów, dzięki którym inaczej spojrzysz na własną produktywność.
Tip nr 1: Pochwal się sam! Tylko Ty wiesz ile pracy wkładasz w to, co robisz!
Tip nr 2: Porównuj się tylko do siebie z dnia wczorajszego!
Tip nr 3: Jeżeli masz cel i nie udaje Ci się go osiągnąć to nie obniżaj poprzeczki, tylko zwiększ swoje działania (to też jedno z haseł mojej mentorki)
Trzymam kciuki za Twoją produktywność. Mam też 1 małą prośbę.
Jeżeli dotarłeś tu do końca, to podziel się tym, co dzisiaj tutaj przeczytałeś ze znajomymi i nie zapomnij wyciągnąć dla siebie 2 ważnych lekcji.
Dziękuję! Powodzenia!
Wzmocnij Pewność Siebie i Asertywność – Dołącz do mega transformującego warsztatu online
#Izabela Wojtachnik jak zawsze w punkt -konkretnie i rzeczowo o nieoczywistych oczywistościach. Nie do przecenienia jest “dekalog” osobistych korzyści wynikających z podsumowanie osągnięć tygodnia. Warto przeczytać i stosować.
Dzięki Izabella, cieszę się, że doceniłaś te wskazówki 🙂