Zarządzanie sobą w czasie – cieszy i daje dziką satysfakcję, ale może też stać się udręką. Oglądasz webinary, kupujesz planery, ściągasz aplikacje, wszędzie rozklejasz żółte karteczki i nagle dochodzisz do wniosku, że niewiele się u Ciebie zmieniło.
Tak też może się tak zdarzyć. Dlaczego? Jest kilka ważnych elementów, o których powinieneś pamiętać, jeśli na poważnie chcesz zacząć realizować własne cele. Jakich? Czytaj dalej, a zaraz zobaczysz.
Z tego artykułu dowiesz się dzisiaj:
- Po co osadzamy nasze cele, marzenia i plany w czasie.
- Dlaczego warto skupiać się na rozwiązaniach, a nie na braku czasu.
- Co zrobić, aby nie tracić czasu.
- Jak efektywnie zarządzać sobą w czasie.
Jak to jest naprawdę? Dlaczego lepiej zarządzać sobą w czasie, a nie zarządzać czasem?
Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale wszyscy mamy tyle samo czasu.
Powiesz.
Wiem, Iza – no, wiadomo, że doba ma tylko 24h. Tylko jak to jest, że jednym udaje się zrobić więcej, a innym mniej, albo prawie nic. Zapytasz: “Dlaczego akurat mnie nie udaje się wszystkiego zrobić?”
Często okazuje się, że czas, to nasza wymówka. Wiele osób mówi “nie mogę, bo nie mam czasu. Mam 2 dzieci, dom, zajęcia dodatkowe, wieczorem padam i nie mam już ochoty na nic więcej.” Rzeczywiście może tak być.
Tylko zastanów się, czy możesz z czegoś zrezygnować np. z oglądania TV, scrollowania Internetu, przeglądania stories od osób, które nie wnoszą w Twoje życie żadnej wartości?
Napiszę to jeszcze raz. Wszyscy mamy tyle samo czasu.
W czym w takim razie tkwi tajemnica?
Otóż niektórzy podchodzą do czasu jak do zasobu, czyli bardzo strategicznie i w tym tkwi sekret. Wiedzą ile dokładnie mają czasu, planują i nawet rezygnują z pewnych rzeczy po to, aby odzyskać cenne minuty i przeznaczyć je na coś innego.
W kolejnych zdaniach zobaczysz, że lepiej zarządzać sobą w czasie, bo na to masz realny wpływ. Wiesz ile masz zadań, możesz zaplanować swoją przyszłość, możesz określić które cele doprowadzą Cię do miejsca, w którym chcesz być za 5-10 lat.
Czy wszystko to udałoby Ci się, gdybyś chciał zarządzać czasem? Jak chciałbyś to zrobić? Czasem nie da się zarządzać.
Po co osadzać w czasie nasze cele, zadania i marzenia? Co nam to daje?
- Kiedy wyznaczasz datę, to od razu masz poczucie, że Twój cel staje się realny.
- W Twojej głowie pojawia się konkretna data i liczba, a mózg uwielbia konkrety.
- Zmieniasz swoje nastawienie, bo pojawia się mierzalny cel na horyzoncie.
- Widzisz, co możesz zrobić w czasie, który Ci pozostał.
- Możesz wyznaczyć punkty kontrolne (tydzień/ miesiąc), które powiedzą Ci, gdzie jesteś i ile czasu Ci zostało.
Dlaczego warto skupiać się na rozwiązaniach, a nie na braku czasu?
Jak sprytnie skupić się na rozwiązaniach, a nie na braku czasu? Recepta jest prosta: Osadź swoje cele, zadania i marzenia w konkretnych ramach czasowych.
Zajmij się rozwiązaniem, a nie tym, czego Ci brakuje, bo dzięki temu przybliżasz się do swojego celu.
Jak to zrobić?
Zobacz. Wyobraź sobie, że pracujesz w restauracji jako kelner. Zatrudniłeś się tam jeszcze w czasie studiów, później skupiłeś się na przeprowadzce, na nowym mieszkaniu i zabrakło Ci chęci i czasu do szukania nowej pracy.
Dlaczego tam pracujesz? Jesteś tam nadal (choć masz ambicje na więcej), bo restauracja jest niedaleko Twojego domu. Nagle dowiadujesz się, że Twój manager za 8 miesięcy odchodzi z firmy. Wiesz, że będzie rekrutacja. Jaka jest Twoja przewaga? Możesz strategicznie podejść do tematu awansu. Znasz branżę. Pracujesz tam w sumie od 4 lat. W międzyczasie skończyłeś Zarządzanie na Akademii Ekonomicznej.
Chcesz awansować. Jak myślisz kogo wybiorą na nowego managera? Kogoś, kto zna lokal i branżę od podszewki i ma zawodowe przygotowanie, czy kogoś z zewnątrz? W sumie to się okaże, ale rozsądek Ci podpowiada, że to możesz być właśnie Ty i słusznie.
Co możesz zrobić właśnie w takiej sytuacji?
Usiądź z kartką papieru i napisz co musi się stać, aby to właśnie Ciebie wybrali na nowego managera. Musisz zrobić dodatkowe szkolenie? Zrób je. Masz jeszcze 8 miesięcy. Kurs? Wybierz odpowiedni. Pomyśl, co możesz zrobić już teraz, abyś za 8 miesięcy mógł płynnie awansować na kierownicze stanowisko.
Ten przykład doskonale pokazuje jak zarządzać sobą w czasie. Jak?
- Wyznaczasz cel – chcesz awansować na managera.
- Planujesz – masz na to 8 miesięcy.
- Podejmujesz konkretne decyzje – wybierasz szkolenia i kursy, które Ci pomogą.
- Realizujesz plany – kończysz wybrane kursy.
- Sprawdzasz efekty – po ustalonym terminie.
Jak nie tracić czasu? Najważniejsze wytyczne
- Planuj i osadzaj cele w czasie.
- Nie skupiaj się na tym, czego nie dasz rady zrobić – tylko na tym, co zrobisz.
- Nie rzucaj się od razu na wszystko, bo nic nie osiągniesz.
- Zrób małe postępy. Jak? Małymi krokami.
- Dziel wszystko na mniejsze okresy czasu, które są realne.
Jak efektywnie zarządzać sobą w czasie?
Co sprawdza się najlepiej?
- Planuj. Planuj wszystko, co się da, bo to ułatwia.
- Nie pozwalaj sobie na chaotyczne działanie.
- Codziennie wieczorem zrób listę rzeczy, które masz do wykonania kolejnego dnia, aby nie tracić czasu na myślenie typu “co ja miałam dzisiaj zrobić”.
- Nie odwlekaj, nie przekładaj, bo tego nie zrobisz.
- Nie kombinuj i nie zastanawiaj się nieustannie. Podejdź do tego, jak do procesu.
- Wyznacz zadania, które są pilne, ważne i mniej ważne.
Jak planować realizację celów? Sprawdzone narzędzia.
- Kalendarz papierowy i długopis.
- Kalendarz elektroniczny.
Na początek to powinno Ci wystarczyć. Im mniej rozpraszaczy tym lepiej.
Teraz już wiesz, że o wiele łatwiej zarządza się sobą w czasie, kiedy możemy określić swoje cele.
Wiesz, że o wiele lepiej jest skupić się na rozwiązaniach niż na braku czasu. Poznałeś też kilka wskazówek, które pomogą Ci efektywnie zarządzać sobą w czasie.
Jeżeli po przeczytaniu tego wpisu uznałeś, że warto byłoby porozmawiać o szczegółach zarządzania sobą w czasie, to ja serdecznie zapraszam Cię na taką konsultację i bezpłatną rozmowę, podczas której wspólnie zastanowimy się nad Twoimi celami.
Do usłyszenia.
Ciekawa jestem jakie Ty stosujesz sposoby na zarządzaniem sobą w czasie. Będzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się w komentarzu.
Na poziomie wykładni językowej może to rozróżnienie ma jakiś cel. Natomiast chodzi w praktyce o to samo, nie tracenie czasu bezpowrotnie.
Planowanie i wyznaczanie celu w konkretnym czasie to połowa sukcesu jak nie tracić czasu. Ja uwielbiam kalendarz papierowy i w telefonie w którym wszystko planuje. Jest zawsze pod ręką i pozwala mi kontrolować mój czas.