Korzystanie ze strony internetowej www.izabelawojtachnik.pl oznacza akceptację warunków zawartych w polityce prywatności. W szczególności dotyczy to akceptacji przetwarzania i przechowywania danych osobowych zebranych za pomocą niniejszej Strony, a wykorzystywanych w celach marketingowych i handlowych. Na tej stronie internetowej wykorzystywane są pliki cookies zbierane do celów statystycznych, profilowania reklam i wykorzystywane do poprawnego działania serwisu www. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies można zmienić w ustawieniach przeglądarki - niedokonanie zmian ustawień przeglądarki jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Tak właśnie miałam w zeszłym roku: zbyt ambitny plan awansu o 2 stopnie, przez co… żaden nie zrobiony. I oczywiście schudnięcie, ale tu na oślep, trochę swoich programów, trochę cudzych a w międzyczasie rozpasanie. Dobrze napisałaś, to jednak musi być wszystko na raz: i cel nie za duży i konkretny i rozbity na kawłki i obietnica na zakonczenie. Dla mnie też ważne zapewnienie sobie wsparcia gdyby własnej motywacji zabrakło…
Wsparcie jest mega ważne, ale dokładnie takie, jakiego chcemy. Czyli warto je sobie zapewnić od początku.
Ciekawy sposób na plan 🙂
Czyli najpierw zostawić, a potem zastanawiać się, co nowego robić.
Tak, to nieraz odważna decyzja, bo niełatwo odciąć się od pewnych spraw.
Ja mam w zanadrzu mają mapę marzeń , która mnie zawsze wspiera 🙂
Tak, zawsze można do niej sięgnąć i już wiadomo gdzie dążymy
Rozpisanie celi w taki sposób to po prostu znalezienie swojego “dlaczego”. Świetna opcja dla osób, które nie nigdy nie realizują postanowień i zastanawiają się nad przyczyną.
Dokładnie, to jest dosyć prosta instrukcja. Wystarczy motywacji, żeby się tego trzymać.
Świetne ćwiczenie, żeby coś zrobić, najważniejszy jest pierwszy krok 😉
Tak, ważne zacząć i niech starczy motywacji do wytrwałości.
Chętnie wykonam opisane przez Ciebie ćwiczenia. Lecę po kartkę papieru!
Polecam?
Bardzo wartościowy artykuł. Kilka lat temu zrozumiałam, że nie mam obowiązku trwać w relacjach, które nie wzmacniają.. Życie wówczas otworzyło przede mną nowe relacje, które bardziej karmią serce ❤️ Warto świadomie decydować z kim chcemy spędzać czas ?
Tak, czasem są to trudne decyzje o ograniczeniu relacji, ale warto.
Mhm, to bardzo ciekawe to ćwiczenie. Tylko ja mam taki problem. Bo np. moja mama jest niezwykle chimeryczna. Czasem spędzamy czas cudownie i jest wspaniałym “dopalaczem”, ale czasem jest po prostu “okropna” i jest prawdziwym, toksycznym wampirem energetycznym. I teraz nie wiem, jak to ugryźć.
Ale to co piszesz, to święta prawda. Wsparcie powinno być takie, jakiego oczekujemy. I widzę, że jak coś się psuje w relacjach (a tak przecież bywa w najcudowniejszych związkach) tracę energię. Jak się poprawia – od razu mi się chce 🙂
Tak, to nie jest łatwe. Czasem trzeba podjąć odważną decyzję z kim ile czasu chcemy spędzać i na jakich zasadach.
Ja też kiedyś taka byłam dla wszystkich, a nikt dla mnie. Ale to już za mną.
Te 5 punktów jest świetnych, biorę się za pisanie.
Ciekawe ćwiczenia, warte wypróbowania 😉
Ciekawe ćwiczenia, warte zweryfikowania 😉
Warto trwać w relacjach, które wzmacniają, a nie są toksyczne.
Ja mam określone cele na rok 2019 i buduję sobie wsparcie. Jak bedzie? Czas pokaże.
Podoba mi się, jak się zagłębiasz w tematykę i szczegółowo omawiasz różne kwestie. Zwłaszcza, że relacje wspierające i toksyczne to ważny obszar życia, oby tych drugich było jak najmniej.
Bardzo ciekawy artykuł, ja już to mam za sobą. Ale ćwiczenie napewno zrobię.
Super artykuł 🙂 Czasami takie rozpisanie może wiele pomóc 🙂
To prawda, jesteśmy wypadkową pięciu osób, z którymi najczęściej spędzamy czas. Choć nierzadko ta piątka przeradza się w wielką dziesiątkę 😉 Warto wtedy spojrzeć na wszystkich bez różowych okularów i zrobić rachunek sumienia 🙂 Wspaniale to opowiedziałaś <3
Myślenie “wszystko albo nic” jest w naszym społeczeństwie, jak się wydaje, bardzo popularne 🙂 Dobrze, że o tym wspominasz!
Jeju, czuję się jak student 1roku medycyny, no wszystko mi dolega! 🙂 Sporo tu jest z rozbudowanego nadmiernie “ja idealnego” i choć sto lat temu pisałam o tym licencjat i magisterkę, to nie uchroniło mnie to niestety od błędów w kształtowaniu własnej osobowości. Dziękuję Ci za ten tekst, pojawił się dla mnie w czasie gdy mocno pracując nad biznesem-biorę się za siebie. Pozdrawiam 🙂
Bardzo ważny tekst – może być wsparciem dla wielu osób w budowaniu większej życiowej harmonii 🙂
Pamiętam jak po kursie RTZ (racjonalnej terapii zachowania) zaczęłam budować zdrowsze przekonania, jak uwalniające było odkrycie, że etykietki to nie fakty… Zwracanie uwagi na język jest bardzo ważne zarówno w kontekście naszego dialogu wewnętrznego jak i w rozmowach z innymi.
Super artykuł 🙂
Przed chwilą dostałam zaproszenie od “minusa”, co robić myślę? przeszkadza mi czytać taki fajny artykuł i wyciąga na rozmowę, ale wszystkie są takie, że potem sama się czuję jak minus. A Ty piszesz w ostatnim akapicie dokładnie, w danej minucie= co mogłabym zrobić. Dzięki!
Ja najczęściej słyszę jak inni ludzie generalizują i bardzo tego nie lubię! świetny tekst!
Przejscie od myslenia do dzialania jest najtrudniejsze, ale doceniam wiedze I wskazowki z tego posta. Bede tu zagladac 🙂
Zapraszam?
O tak, lęk lubi nas sparaliżować i zablokować chęć działania, ale bywa też konstruktywny i wszystko chyba zależy od człowieka. Jeden do porażki podejdzie jak do wyzwania i czegoś motywującego, a inny się po prostu załamie, zniechęci i nie ruszy dalej.
Ważne, żeby nie dać się na dłużej sparaliżować.
Racja 🙂 „WIELE ŚWIETNYCH POMYSŁÓW ZOSTAŁO PORZUCONYCH, PONIEWAŻ CI KTÓRZY JE MIELI BALI SIĘ, ŻE ZOSTANĄ WYŚMIANI.” – idealny cytat 🙂 czasem należy wypłynąć na głęboką wodę i zaryzykować 🙂
O tak i utrzymać się na tej wodzie!
Bardzo obszerny i trafny tekst motywujący do dalszego działania 🙂
Na swój dialog wewnętrzny trzeba uważać jeszcze mocniej, gdy jesteśmy rodzicami. Bo nasze przekonania przekazujemy naszym dzieciom i to, co słyszą od nas teraz, stanie się w przyszłości ich własnym dialogiem wewnętrznym.
Dziękuję Ci za ten wartościowy komentarz.
Strach ma wielkie oczy, dlatego warto z nim się mierzyć. Każda porażka powinna być dla nas lekcją. Nie jest to łatwe ale gdyby nie nasze porażki daleko byśmy nie zaszli.
Oczywiście i tak warto do tego podchodzić.
Wyjscie poza sfere komfortu jest niezwykle trudne. Strach przed porazka czesto nas paralizuje. Przed tym co powiedza inni, ocena, wstydem. Ja z wlasnego doswiadczenia moge powiedxiec ze czasem zycie stawia nas w sytuacji bez wyjscia gdzie musimy ryzykowac i choc moze wydawac sie to koncem swiata to rzeczywiscie moze nam pomoc odkryc nasza wewnetrzna sile i zaufac sobie.
Tak, zazwyczaj w takich podbramkowych sytuacjach sprawdzamy się najlepiej.
Bardzo wartościowy artykuł, piękne pytania coachingowe ❤️❤️❤️
Dla mnie rok 2019 jest rokiem budowania zaufania do siebie, otwieram się na różne doświadczenia i jest bardzo intensywnie. Mam na koncie w tym roku zarówno potknięcia, jak i sukcesy. Pierwszy raz w życiu czuję taką moc… Porażki to element ścieżki… ale nie muszą nas złamać ? teraz o tym wiem ?
Dzięki za piękny komentarz ?
Nie bez powodu mówi się, że to czego najbardziej się boisz jest właśnie tym co w danej chwili powinieneś zrobić 😉
Super jestta lista zniekształceń którą przytoczylas. Bardzo daje do myślenia. Myślę że świadomość to pierwszy krok do zmiany takich ograniczających przekonań.
Ciekawy artykuł i interesująca grafika. Akurat borykam się ze zbyt małą motywacją i chyba nie odnalazłam tego “paliwa”, które przybliżyło by mnie do osiągnięć. Dziękuję.
Próbuj i ciągle sprawdzaj aktualność celu i swoje “dlaczego”. Powodzenia
Motywacja – mój ważny punkt do przepracowania. Ogromnie dziękuję Ci za ten wpis i masę metod pracy 🙂
Proszę bardzo, korzystaj ?
Wartościowy artykuł ? Korzystam z wizualizacji, a także prowadzę dziennik, który bardzo pomaga mi nawigować w drodze do celu.
Nie wiem, czy to jest to samo, ale dla mnie największa motywacja jest wtedy, gdy ktoś mnie rozzłości. Na przykład we mnie zwątpi. Wówczas nachodzi mnie niezwykła moc i energia. Oczywiście nie trwa wiecznie, ale zawsze posunie coś do przodu i pozwoli wyciągnąć wnioski. Chyba muszę przyjrzeć się Twojemu wojownikowi dokładniej 🙂
Motywacja – tak to cos co muszę odnaleźć na nowo. Zapisywanie! Świetna rzecz. Dobrze ze jutro wolny dzień będzie co robić!
Dziękuję ❤
A co jeżeli tymi minusowymi osobami są członkowie naszej rodziny? I chcąc nie chcąc czasem musimy się z nimi spotkać a nawet to chwilowe spotkanie nie jest dla nas korzystne?
Świetny artykuł i daje do myślenia! Oby trafił do jak największej liczby osób 😉
hmmm, a jak mi dobrze tak jak jest i tu gdzie jestem?
czy to znaczy ze nie potrzebuję motywacji?
czy jej nie mam? (i dorabiam ideologię)
sukcesy, sukcesiki i sukcesiątka widzę i doceniam, widzę też jak mi się coś nie uda, ale nie zawsze czuję potrzebę, żeby coś z tym robić
może powinnam poszukać motywacji, żeby znaleźć nowy cel? ale mi jest dobrze… zrealizowałam lwią część swoich marzeń, jestem spełniona, a to jedno, które zostało… mam jeszcze pół życia, żeby je dopiąć
czy coś ze mną jest nie tak?
To fajnie, że u Ciebie wszystko działa, stawiasz sobie cele i z sukcesem je realizujesz ?
Motywacja to temat rzeka 🙂 Niektórzy radzą sobie z nią lepiej niektórzy potrzebują większego wsparcia.
Daj wojownikowi pozycję na kompasie czyli posiadanie celu i pytanie się “Dlaczego” – u mnie to się bardzo sprawdza około 3 lata temu zadałam sobie samej takie pytanie, wiele czasu zajęło mi dokładne uzyskanie odpowiedzi ale decyzje były konkretne. Odeszłam z etatu, założyłam własną firmę i zaczęłam realizować swoje pasje.
Bądź praktyczny – to jako drugi element wzmacnia motywację u mnie.
Praktyczne i konkretne 4 wskazówki. Myślę, że jeżeli ktoś ma problem z motywacją i wytrwaniu w postanowieniach to powinien od tych kilku kroków zacząć.
Dzięki za ten komentarz. To jest kolejny dowód na to, że te zasady i pytania działają i robią swoje.?
Sama nie wiem, co powiedzieć, ale często wpadam w te “pułapki”, chociaż naprawdę staram się pracować nad tym, by tego nie robić. Chyba sobie wydrukuję Twój tekst i powieszę nad biurkiem, jako przypominajkę.
To prawda, te pułapki łapią nas dość często.
U mnie najlepiej się sprawdza jak postanowię sobie coś co “czuję” No i oczywiście jak dokładnie to spiszę. Wtedy to się dzieję samo 🙂 i automatycznie jest też większa motywacja 🙂
Ten tekst utwierdza mnie w przekonaniu, że wszystko w życiu jest po coś. Dobrze przepracowana porażka może okazać się kamieniem milowym w rozwoju. Cieszę się, że tak się właśnie stało w przypadku Twojej bohaterki.
Powinnam przepracować trochę spraw ?
“Oddzielaniu faktów i wniosków od wstydu” bezcenna umiejętność!
Bardzo to fajnie opisałaś. Najlepiej jest brać odpowiedzialność na siebie. Warto jednak pamiętać, by też nie przesadzić, czyli nie obwiniać się za bardzo, bo to też do niczego dobrego nie prowadzi. Są przecież sytuacje, a które naprawdę nie mamy wpływu.
Podoba mi się koncept osiągania równowagi poprzez szukanie energii! Super 🙂 Warto stosować!
Zarządzanie swoją energią w ciągu dnia jest bardzo ważne, u mnie zawsze sprawdza się plan dnia i wczesne wstawanie 🙂
Perfekcjonizm – moja największa bolączka. Dobrze, że o tym piszesz Izabelo. Dziękuję, świetny wpis.
przynajmniej wiesz nad czym pracować 🙂 świadomość to połowa sukcesu
Akceptacja – to słowo kluczowe 😉 Akceptacja tego, że nie da się być perfekcyjną w każdym obszarze. Ze czasem trzeba odpuścić.
Super wskazówki 😉
Bardzo ciekawy wpis 🙂
Pkt 4 i Twoją rade zamierzam od razu wprowadzić w życie. Zdecydowanie jestem taką osobą, która musi wszystko kontrolować i wiem, że to mnie spowalnia. Lista rzeczy do odrzucenia – proste i genialne 🙂
Dzięki za komentarz. Cieszę się, że skorzystasz 🙂
Akceptacja i asertywność – tak często w życiu zapominamy, że nie jesteśmy robotami bądź ludźmi ze stali, a przecież wystarczy podejść do tematów z zimną głową i zdecydować czy nie za dużo bierzemy na siebie. Niby wiele z tego, co piszesz powinno być dla większości oczywiste, a życie pokazuje, że właśnie z tymi “oczywistościami” mamy największy problem.
Najłatwiej zauważać te kwestie u innych, a trudniej zauważyć i zmienić u siebie.
Wyminiełaś wiele tak szalenie istotnych wątków, a z doświadczenia w Wirtualnym Gabinecie Psychologicznym wiem, że większość z nas, zwyczajnie albo nie daje sobie do nich prawa albo o nich nie pamięta. Przykre to…
Dziękuję bardzo za ten tekst 🙂
Coś dla mnie ? wezmę sobie porady do serca ❤️ ostatnio mam wrażenie, że robię dużo dla innych, a nic dla siebie.
To coś dla mnie. Na pewno wykonam ćwiczenia. Mam ostatnio takie odczucie, że jestem w jakimś zawieszeniu i nie wiem, w którą stronę iść.
Dziękuję za komentarz. Na pewno warto do tego podejść i być ze sobą szczerym.
Interesujące ćwiczenia. Bardzo lubię ćwiczenia angażujące wyobraźnię
Świetne ćwiczenia! Zwłaszcza, że wykorzystują kreatywną stronę osobowości 🙂 Będą szczególnie pomocne dla osób, które stoją na zawodowym rozdrożu lub mają wątpliwości dotyczące wyboru kierunku studiów.
To jest bardzo potrzebne, żeby ludzie byli świadomi jak ważne są cele, wartości, misja. Super, Że dzieli się Pani tą wiedzą;)
Cześć dzięki za wpis !
Bardzo wartościowy wpis pełen konkretnych ćwiczeń. To niezwykle ważna tematyka i tak wiele osób ma problem z określeniem wizji życia iż bardzo warto o tym mówić.
Dla mnie słowo “porażka” brzmi trochę tak poważnie, górnolotnie. Nigdy w życiu nie nazwałam czegoś porażką, raczej niepowodzeniem, co ma dla mnie – paradoksalnie – bardziej pozytywne brzmienie.
Zauważyłam, że ja za dużo analizuję, a za mało robię. Taką mam naturę, że zanim coś zrobię, muszę sobie wszytsko przemyśleć, co mnie hamuje przed działaniem, bo ciągle nie czuję się gotowa. Nie myślę o porażce, tylko raczej o tym, że nie czuję się pewnie i muszę coś przemyśleć, douczyć się – i przez to nie działam 🙁
Perfekcjonizm ograniczamy jak tylko możemy. Wiadomo, że chce się wypaść jak najlepiej i ciągle się nam wydaje, że nie jesteśmy gotowi na 100%. Ale to dlatego nie jesteśmy gotowi, bo podświadomie boimy się tego momentu kiedy zmiana nastąpi i co wtedy będzie (aaaa). Więcej pewności siebie w działaniu! 🙂
Bardzo przydatny post. Jakiś czas temu stałam przed wyborem – co dalej. Odeszłam z etatu i nie wiedziałam, czy warto dalej iść tą drogą, czy pójść na swoje i otworzyć przed sobą więcej możliwości. Jednak nigdy nie robiłam takiej analizy, a wygląda na to, że warto, aby nie poczuć wypalenia i robić to, co się kocha.
Dzięki za komentarz. Mam nadzieję, że jesteś pewna swojego potencjału i podjęłaś dobrą decyzję.
Jak dla mnie bomba ARTYKUŁ i teraz wiem na czym się mam skupić. Od razu udostępniam 😉
Świetny wpis, bardzo przydatny. Warto przeanalizować kilka rzeczy zanim zaczniemy szukać pracy. Nasz potencjał jest bardzo ważny.
Bardzo trafnie wyciągnięte wnioski. Świętnie napisane o nas – ludziach.
Zgadzam się,że przebywanie w strefie komfortu bardzo nas ogranicza. Ciekawy artykuł pewnie będzie pomocny dla wielu osób, które przygotowują się do zmiany pracy.
Napewno mi się przyda w mojej ścieżce zawodowej ?
Dodałabym jeszcze jeden punkt – brak wiary w siebie.
O tak, trafny komentarz, dzięki.
Świetne podsumowanie i bardzo przydatne.
Ależ się cieszę, że trafiłam na ten artykuł. Wszystko wskazuje na to, że Twoje wskazówki będą mi wkrótce bardzo potrzebne. Zapisuję sobie link. Dzięki 🙂
Super, korzystaj
Osiągnięcia zazwyczaj robią o wiele większe wrażenie niż sam zakres obowiązków dla danego stanowiska, który jest często dość oczywisty. Fajnie, że o tym piszesz.
Osiągnięcia są bardzo ważne – w pewien sposób uwiarygadniają doświadczenie 🙂
Tak, masz rację, że lista osiągnięć jest ważna – polecam to moim klientom w Wirtualnym Gabinecie Psychologicznym Psyche Tee. Wiem, że w trudniejszych momentach pozwalanam się to nie zatapiać w niskim nastroju.
Ponadto, taka lista pozwala na zobaczenie siebie z nieco innej perspektywy:)
Myślę, że to ważne, że zwracasz uwagę na to, że osiągnięcia wpisane w CV mają znaczenie 🙂
Bardzo interesujący artykuł i wspierający podczas codziennych wyzwań. Dziękuję za poruszenie obu stron medalu. Wygląda na to, że wszystko co robię ma sens 🙂 Pozdrawiam.
Ja mam często tak, że robię życzenie, afirmację w głowie i dzieje się. Plus determinacja i upór 🙂 Wsparcie wewnętrzne i zewnętrzne jest także bardzo ważne. Dziękuję za Twoje wsparcie.
Proszę bardzo.
Znakomity artykuł! Dokładnie tak – cele muszą być konkretne, mierzalne, osiągalne, istotne i odpowiednio rozłożone w czasie 🙂
Bardzo trafny wpis! Szczegolnie do mnie przemawia to ze mowimy sobie ze powinnismy a nie ze chcemy. Czesto realizujemy cele dla kogos i one tak naprawde nie sa nasze. Wtedy tez motywacja po czasie slabnie bo nie jest to cos co w glebi serca pragniemy.A poza tym wsparcie o ktorym piszesz jest takze bardzo wazne. Otaczac sie ludzmi na ktorych mozemy liczyc a jesli nie mamy tego wsparcia w rodzinie to szukac poza nia.
W brew pozorom planowanie nie jest takie proste. Świetny poradnik jak to sobie ułatwić.
Priorytety i planowanie i nagle mamy dwa razy więcej czasu! To działa! 😉
Moja koleżanka musi przeczytać ten artykuł!
Ja podobnie miałam, ale na szczęście znalazłam swoją ścieżkę.
Dziękuję, przekaż, udostępnij, jeśli komuś innemu się przyda.
Zgadzam się w 100 % żeby zrobić chociaż małyc ruch i właczyć trochę „początku” do każdego działania: Każdy dzień może być początkiem. Życie jest początkiem. Zawsze coś możemy rozpocząć. Zaangażujmy się. Początek zaczyna się w Tobie ❤
Znam ten ból. Tylko ja z kolei mam masę pomysłów na siebie i wiem, że nadawałabym się do najodważniejszych, które przyniosłyby mi ogromną satysfakcję i radość. Mam jednak również świadomość, z czym wiąże się obranie takiej ścieżki zawodowej i wiem, że ucierpiałaby na tym moja rodzina (mi.in. dużo mniej czasu dla najbliższych). Staram się zawsze wyważyć i znaleźć złoty środek. Nie liczę też, że w jakiejś pracy pozostanę przez 10 lat. Zmiany są potrzebne – nawet jeśli wymagają mniejszego bądź większego przebranżowienia.
Najważniejsze wg mnie to żyć w zgodzie ze sobą i nie bać się zrobić pierwszy krok. 🙂
To bardzo ważne pytanie – jakie jest moje wymarzone zajęcie. Przyznaję, że jestem teraz w “martwym punkcie”. Utknęłam , a w dodatku zjada mnie jakiś kryzys. Z jednej strony włożyłam mnóstwo pracy i serca w to, co robiłam ale z drugiej nie widzę efektów i myślę o tym, żeby porzucić to zajęcie i znaleźć “coś bezpieczniejszego”. Odbyłam dziś ważną rozmowę z osobą, która mnie zawsze wspierała. Otworzyła mi drzwi na parę ważnych spraw. Twój artykuł jeszcze mi pomógł …. dostrzec, co może być za tymi drzwiami…..
Cieszę się, że mogłam pomóc. Dziękuję za Twój komentarz. Życzę udanych decyzji.
Wiem, że każdy idzie swoim tempem i czasem nie jest gotowy na duże działania. Ale dobrze jest skończyć z narzekaniem i porównywaniem na niskiej energii i zacząć działać i żyć życiem takim jakim się chce 🙂
Warto zrobić ten pierwszy krok. Nie jest to łatwe ale z perspektywy czasu okaże się , że czekając straciliśmy zbyt wiele.
Zdecydowanie polecam, bardzo rzetelne i profesjonalne podejście. Główny materiał to rzeczowa analiza omawianych dokumentów (żadnych wytartych sloganów ani “gotowców”, przekazane uwagi oraz wskazówki dotyczą konkretnego przypadku). Analiza została przeprowadzona indywidualnie i rzeczowo. W oparciu o wiedzę jaką otrzymałem, stworzyłem dobry i skuteczny dokument. Iza to zdecydowanie profesjonalista z sporą pasją zawodową.
Bardzo pomocne narzędzie! Już kilka lat temu przerabiałam je na jednym ze szkoleń i do dziś je stosuję. Jest też stosunkowo proste do wdrożenia.
Cieszę się, że również potwierdzasz użyteczność matrycy.
Mam czasami problem z rozgraniczeniem tych zadań. Jestem z tych osób które “same zrobią najlepiej”… 🙂
Dziękuję za komentarz; najłatwiej podzielić się zadaniami takimi, które nam nie idą lub na których się nie znamy.
Bardzo pomocny wpis, dziękuję. Poprosu trzeba zacząć To robić o czym piszesz, to takie proste, plan… Ja sobie codziennie mówie, jedna mała rzecz, dzień po dniu, kawałek po kawałku, codziennie 🙂 A JAK WYKONAM CO MIAŁAM ZROBIĆ LECĘ NA SPACER 🙂
Nigdy nie słyszałam o rozwinięciu słowa Focus. Widzę, że to coś dla mnie ? ostatnio za dużo robię na raz, a także brak mi planu.
Cieszę się, że skorzystasz.
Focus kojarzy mi się głównie z lustrzanką, dziękuję że w prosty sposób wytłumaczyłaś jego znaczenie. Po przeczytaniu kilku poradników, teraz odpuszczam z nowymi metodami, ale wiem, że będą przydatne dla wielu 🙂
Wow! Bardzo inspirujący wpis, mam nadzieje, ze teraz uda mi się realizować więcej zadań 🙂
Iza, bardzo w punkt!
Nie zdajemy sobie sprawy, ze nie damy rady zrobic wszystkiego.
Zycie jest zbyt krotkie. Niestety nikt nas nigdy nie uczył jak dobrze wybierac i jak sie skupic na dzialaniach.
pozdrawiam cieplo
dziękuję Magdalena, dokładnie – ostatnio usłyszałam, że taka wiedza przydałaby się w systemie szkolnym
Artykuł z serii: o sprawach prostych z pozoru, a jednak tak trudnych. Wydaje się, że wystarczy podążyć za zdaniem: “Just do it”, jak w reklamie Nike. Nie jest to jednak oczywiste. Fajnie, że w artykule zwraca się uwagę na te tak zwane ,,rozpraszacze”. Moim zdaniem, to właśnie one stoją na drodze efektywnej i skutecznej pracy. Dziękuję. Świetny tekst
Dziękuję; dokładnie świadomość rozpraszaczy jest najważniejsza.
Lubię takie składanie problemu do konkretnej esencji, którą łatwo można zapamiętać. Według mnie chyba najistotniejsza jest część “O”. Kiedy jesteśmy skupieni na jednym zadaniu i nic, ale to nic nas nie rozprasza, to można działać nawet bez planu misji. A przynajmniej dać sobie to krótkotrwałe skupienie.
Przeczytałam z ciekawością. I wrócę do tego tekstu…
TAk, to rzeczywiście bardzo jasne opisanie procesu. Myślę, że przyda się wszystkim, szczególnie w tych trudnych czasach.
Też tak uważam. Nie można się zamykać, bo z czegoś trzeba żyć. A wiadomo że lekko nie jest. Pracy nie brakuje. Nawet przeglądając strony internetowe firm można coś ustrzelić. W medicover tez przypadkowo trafiłam na oferte recepcjonistki. A że wyboru nie miałam to poszłam i spróbowałam. Nie zakładałam że zostanę tam ponad 4 lata! Ale mimo że dzieciaki musze wozić dalej bo nie ma przedszkola przyzakładowego, to praca mi odpowiada. Atmosfera miedzy ludzmi jest na luzie, jeden drugiemu pomaga. Jest harmonia
Dziękuję Ci za ten wpis – uderza z niego otwartość i pozytywne myślenie, a to jest nam teraz najbardziej potrzebne.
Myślę, że kluczowe jest tu właśnie rozwój kompetencji i inwestowanie w siebie. Lepiej wykorzystać ten czas, na coś, co w przyszłości może się przydać.
Bardzo trafne wskazówki. Ja mieszkam we Włoszech i tu już mnóstwo osób stracilo pracę i firm splajtowalo. Przede wszystkim bardzo ważne jest żeby być elastycznym i umieć się dostosować do nowej rzeczywistości . Ważna jest tez odporność psychiczna,żeby przetrwać ten najtrudniejszy czas a także wyjście poza sferę komfortu. Czasem trzeba też zmniejszyć oczekiwania i np.wykonywac pracę poniżej kwalifikacji albo przekealifikowac się. Kryzys jest końcem czegoś, ale początkiem czegoś nowego. Ważna jest też sieć kontaktów i rekomendacji ( co by nie mówić to jednak marketing szeptany ma moc i teraz polecenia zyskają na ważności).
Stworzenie takiej bezpiecznej bazy pomysłów na biznes czy to w formie usług czy produktów online może być wsparciem podczas trudniejszego czasu.
Rzeczywiście faza 3 jest chyba najważniejsza. Trzeba szukać dobrych rozwiązań.
W obecnej sytuacji pomoc z poradzeniem sobie w kryzysie jest niezwykle ważna. Tym bardziej że nie wiadomo jak dlugo bedziemy tkwic w tym stanie.
Bez odważnej konfrontacji i działania się nie obejdzie!
Sytuacja jest bardzo trudna. Nikt tego nie przewidział. Niejeden – w tym ja mamy problem z poradzeniem sobie z nią i to z różnej perspektywy finansowej ( zawieszone umowy), psychicznej ( ładna pogoda, a siedzę w domu) i jeszcze 3 – poród już tuż tuż, a tu taka sytuacja 🙁 Wiec dla mnie faza działania raczej eis nie pojawi… bo bede zajęta maleństwem.
Czyli będziesz zajęta działaniem 🙂 Powodzenia w roli mamy.
Zdecydowanie kluczowa jest faza trzecia. Często jednak potrzeba czasu, by dostrzec te rozwiązania i “zarządzać kryzysem” dla osiągnięcia własnych korzyści i rozwoju. Czasem jednak mamy ochotę się schować pod kołdrę i czekać aż kryzys “sam” minie 🙂 Świetny artykuł, który “zmusza do myślenia” i obrania lepszej drogi w kryzysie. Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt 🙂
Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś! Dodałabym jeszcze, że mamy różne dni, tygodnie i momenty w życiu, ważne żeby to zaobserwować, jednego dnia zrobimy więcej bo fajna w Nas energia i chęć do działania a innym razem mamy gorszy dzień, ważne żeby wtedy zrobić chociaż mimimum i miec poczucie, że pchneliśmy coś do przodu 🙂 Bardzo spodobało mi się zdanie „Planuj mniej i osiągnij sukces…”
Ja zaczełam w niedzielę planować cały tydzień i to sprawdza mi się bardzo dobrze. Nie dość, że wiem, co mam do zrobienia, wiem, kiedy mam co zrobić to jeszcze szybciej wybieram priorytety i realizuję cele, bo nie miotam się między zadaniami 😉
Niektórzy w ogóle planują cele, ale nie w oparciu o swoje prawdziwe potrzeby i ambicje, a o to, czego oczekują od nich inni. I nic dziwnego, że takie cele nie są realizowane 🙂
Moje cele ciągle się zmieniają, ewoluują i daję im taką możliwość. Działam według planów, ale też potrafię czasem odpuścić i zamiast tego zrobić coś innego. A na koniec roku jestem zadowolona z tego, co udało mi się osiągnąć 🙂
Potrzebowałam pilnej weryfikacji CV. Pani Izabela bardzo szybko zareagowała na moją prośbę i udzieliła wielu przydatnych wskazówek. Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Bez profesjonalnej pomocy Pani Izabeli pominęłabym sporo istotnych informacji. Zdecydowanie polecam!
Bardzo ciekawy wpis – te liczby na początku robią wrażenie! Mam wrażenie, że nasza kultura sprzyja koncentracji na błędach, a nie sukcesach. Mało się o tym mówi, nie potrafimy doceniać siebie, widzieć właśnie tych małych rzeczy. Ważne jest także, że częst mówimy “udało mi się”, a nie “zrobiłam” – to z jednej strony obrazuje, ale i nakręca nasze myślenie o nas samych. Fajnie, że pokazujesz, jak nad tym pracować – małymi krokami uczyć się doceniać siebie.
Bardzo ciekawy artykuł. Nie myślałam wcześniej o tym że jesteśmy tak mało chwaleni a tak bardzo korygowani. Rzeczywiście trzeba umieć sobie z tym radzić.
Dziękuję za komentarz. Faktycznie za mało skupiamy się na osiągnięciach i docenianiu siebie.
Ciekawy artykuł. Niestety nasze pokolenie częściej krytykuje niż chwali. A mała pochwała potrafi tak bardzo zmotywować . Podnosi nasza samoocenę i wiarę w siebie.
Swietne porownanie prokrastynacji do karty kredytowej! Zapisuje sobie! 😀 Bardzo ciekawy artykul, konkretnie i na temat!
Dziękuję bardzo, cieszę się, że artykuł Ci się spodobał.:-)
Co do pkt 1 -zgadzam się . Rekruterzy kompletnie nie rozumieją czego szukać…
Jak ważne jest to o czym piszesz, my tak często skupiay się na brakach. Do takich wartościowych treści trzeba wracać, wracać, wracać…
Warto wzmacniać silne strony.
Skupienie na słabościach to strata czasu.
Dobry artykuł ?
Tak, przewartościowanie sytuacji wiele zmienia. Mam braki i popełniam błędy, ale to nie określa mnie jako kobiety. Mam prawo się uczyć?Dziękuję.
Bardzo pomocne wskazówki szczególnie przy pierwszej pracy?
Wskazówka o znaniu swoich wartości i uzasadnienie są ważne i pomocne. I wiara w Siebie. Wtedy inni w Nas wierzą?
Tak, jeśli Ty nie uwierzysz sobie, to innym też będzie trudno. Dziękuję
Cieszy mnie, gdy kobiety się rozwijają i stają się mocne?
Gratuluję to ogromna satysfakcja, gdy inni czują się lepiej.
Dziękuję. Tak to powoduje, że moja praca ma sens i faktycznie mogę innym pomóc.
To chyba częste problemy u kobiet. Mężczyźni zazwyczaj czują się świetnie i rzadko zdarza się im niskie poczucie własnej wartości 😀
Pierwsza rzecz ważna jest taka, żeby samemu przed sobą zdefiniować powód, dla którego właśnie tam chcemy pracować. Prawdziwy powód. Bo często jest tak, że ludzie szukają pracy jakiejkolwiek, byle np dobrze płatnej. Co z tego, że dobrze płacą,skoro idziesz do pracy i się męczysz?
Jeśli aplikujesz do TEGO miejsca, to jestem pewna, że doskonale wymienisz swoje silne strony i rekruter bdzie Tobą zachwycony.
Na pewno to dobre rozwiązanie dla osoby niezdecydowanej, potrzebującej wsparcia.
Rzeczywiście temat na czasie rownież dla mnie. Podczas pandemii zrobilam w tym stylu kurs z dziedziny naturoterapii i ziololecznictwa. Zaleta: wchodzę gdy chcę, nawet gdy wszyscy już spią. Wada: brakowalo mi żywego kontaktu z prowadzącymi i … dotykania roślin…
Coursera to jedna z moich ulubionych platform. Bardzo praktyczny wpis! 🙂
Moje ulubione coursera i udemy 🙂 Dziękuję
Bardzo fajne za i przeciw. Warto wybrać to, co jest dla nas najlepsze. Jedni wolą kursy internetowe, inni stacjonarne. Szczerze, przy pracy zdalnej, która moim zdaniem jest wygodą, nauka na platformach e-learningowych jest dużym ułatwieniem. Sama decyduję gdzie, w jakiej pozycji i kiedy.:))
Bardzo fajne zestawienie.
Sama korzystam z roznych kursów i szkoleń online przy małym dziecku i przy nieregularnym czasie pracy.
Dziękuję. Ja korzystałam z udemy; a Ty masz jakąś ulubioną?
Iza, dziękuję za bardzo inspirujący artykuł. Twoja historia powinna przekonać inne osoby, że na zmianę nigdy nie jest za późno.
Dziękuję 🙂 TO prawda, często inspirujemy się historiami
To jest ciężka robota, zwlaszcza że już w szkole tylko czekają żeby przyłapać co się nie umie…. i tak wychowani zostali obecni dyrektorzy, szefowie i.. pracownicy
Dzieki bardzo ciekawy wpis, znalam Udemy i Coursea reszty nie. 🙂
A ja miałam trochę inną sytuację, lecz podobnie się czułam jak Ania. Tuż po studiach dostałam się do fajnej pracy, ale miałam wrażenie, że moje zadania były poniżej mojego potencjału. Chciałam robić więcej, lecz nie miałam okazji. Czułam się sfrustrowana i nudziłam się w pracy. Gdy prosiłam o inne zadania, to niestety nie dostawałam ich z racji mojego młodego wieku i braku doświadczenia ? byłam przez to wypalona.
Często na taką pracę, niezgodną z naszym potencjałem, godzimy się przez długie lata. Dlatego ważne jest poznać siebie, swój potencjał, wiedzieć czego się chce i dążyć do tego 🙂
Super ważna sprawa! W pracy spędzamy dużą część życia – nie ma sensu tego marnować. Ja poradziłam sobie sama – po prostu przeszłam “na swoje”. Jeśli jednak ktoś potrzebuje takiego wsparcia, to jestem jak najbardziej za takimi usługami 🙂
Dziękuję Ci bardzo za komentarz. To prawda nie każdy sobie poradzi z taką sytuacją. I warto walczyć o siebie!
Prawie całe życie pracowałam na swoim i na szczęście nie wypaliłam się nigdy…
Na poziomie wykładni językowej może to rozróżnienie ma jakiś cel. Natomiast chodzi w praktyce o to samo, nie tracenie czasu bezpowrotnie.
Planowanie i wyznaczanie celu w konkretnym czasie to połowa sukcesu jak nie tracić czasu. Ja uwielbiam kalendarz papierowy i w telefonie w którym wszystko planuje. Jest zawsze pod ręką i pozwala mi kontrolować mój czas.
Bardzo wartościowy wpis, moja ukochana tematyka. Gratuluję. Będę tu wracać.
Ciekawe czy mozna odejmowac punkty za zadania niepotrzebne danego dnia i zjafacze czasu.
Pewnie, ważne, by ustalić takie swoje zasady, które zadziałają najlepiej 🙂
Dość nowatorskie podejście i komuś, kto gry lubi, ten sposób pewnie pomoże realizować zadania.
Grywalizacja kojarzy mi się głównie z działaniami stosowanymi w marketingu (świętną książkę na ten temat napisał Paweł Tkaczyk), ale przeniesienie jej na obszar osiągania własnych, prywatnych celów brzmi równie ciekawie. Pomyślę na wprowadzeniem takich zasad pod kątem aktywności fizycznej. 😉
Warto właśnie przy konieczności wykonywania systematycznych działań. Powodzenia w Twoich celach.
Dzięki za wspomnienie, Kasia 🙂 O grywalizacji do rozwoju osobistego pisała świetnie Jane McGonigal w „Superbetter”.
Świetna metoda, od kilku lat stosujemy u siebie w firmie i efekty zaskoczyły nas od samego początku!
Przy okazji wszystkiego dobrego w 2021 kochani! Aby przyszły rok był dla nas bardziej łaskawy niż 2020…
Każdy z nas będzie miał kilka zawodów w życiu wiele warto już teraz zdobywać kompetencje które będą ważne w przyszłości
Ciekawe! Jestem więc influencerką i blogerką, która do zeszłego roku dawała wszystko na talerzu i za darmo?, widzę jednak jak młodzi potrafią za przeproszeniem, na bzdurach, zarabiać i planuję strategię dzielenia się wiedzą- mądrzej i że skutkiem finans dla moich dzieci. No i cieszę się że zawód jaki kręci mego licealistę- będzie na topie!
Dziękuję Ada. Ważne, aby mieć świadomość i być otwartym na nowe.
W Polsce zawodem przyszłości jest radca podatkowy, których baaardzo mocno brakuje i będzie brakować jeszcze bardziej 😛
Tak – wciąż trudno o dobrego eksperta podatkowego. A wielu ludzi się na tym nie zna i tymbardziej ważne, aby każdy miał zaufaną osobę.
Człowiek uczy się przez całe życie. Nie znałam wcześniej tego programu, więc z chęcią go wypróbuję 🙂
Pozdrawiam 🙂
Dziękuję za komentarz, korzystaj 🙂
LinkedIn to zdecydowanie najlepszy profil społecznościowy, który pomaga w nawiązywaniu profesjonalnych reakcji, a te mogą się przełożyć na nowe propozycje pracy. Dzięki za przydatne wskazówki
Dziękuję bardzo za komentarz Adrianna 🙂
Proszę bardzo. Zdecydowanie to platforma na wysokim poziomie.
Według mnie to zależy od tego, czy chcemy się w danym kierunku rozwijać. Dziś sporo osób mimo, iż nie marzyli nigdy o tym, żeby zostać programistami, idą w tym kierunku, bo widzą dobre pieniądze. Zmiana pracy zawsze wiąże się z jakimś stresem i nie zawsze dobrze jest się do niej uciekać (szczególnie w dzisiejszych ‘trudnych’ czasach).
Mega fajny tekst! Uważamy, że znalezienie pracy w dzisiejszych czasach jest proste, bez znaczenia, czy coś się potrafi czy nie. Naprawdę wystarczy chcieć i trochę pochodzić. Zarówno na budowie, jak i w biurach szukają pracowników, którzy chcą się czegoś nauczyć i podszkolić w danym zawodzie.
Świetna robota!
Bardzo dziękuję. Wiele osób zbyt łatwo się poddaje i odpuszcza, zamiast szukać różnych rozwiązań.
Teraz widzę, że przegapiłam jeden ważny moment na proszenie o podwyżkę 🙁
Czy można gdzieś obejrzeć ciąg dalszy tego filmu?
Tak, druga część będzie dostępna 1.10
Sporo wartościowych wskazówek dotyczących pisania CV 🙂
Dzięki. Cieszę się, że się przyda. Daj znać jakie masz pytania
Ciekawy artykuł, Niedługo sama będę poruszać ten temat z kierownikiem. Teraz mogę lepiej się do tego przygotować 🙂
Dziękuję, cieszę się, że wskazówki się przydadzą. Faktycznie warto przygotować się porządnie do takiej rozmowy 🙂 Powodzenia
Bardzo wartościowy materiał! Podsyłam dalej idziękuję :)))
BArdzo dziękuję, cieszę się, że się przydaje 🙂
Super, rozmowa, bardzo inspirująca. Cieszę się, ze na trafiłam na ten wywiad 🙂 Z przyjemnością zakupię książkę Joasi 🙂
Zgadza się to świetny plan na rozmowę o większym wynagrodzeniu. Ważne, by do rozmowy podejść ze spokojem i szczerością wobec naszego zaangażowania, oczekiwań i potrzeb. Warto wcześniej ustalić termin rozmowy z przełożonym, aby rozmowa odbyła się w jak najbardziej komfortowych warunkach dla każdej ze stron.
Cieszę się, że wskazówki trafione. Często osoby podchodzą niewłaściwie do tak ważnej rozmowy.
Dziękuję bardzo za tę lekcję!! Była bardzo przydatna!
Do tej pory zawsze słuchałam najpierw video, robiłam notatki, zapisywałam jakie mam zadanie do zrobienia. Dziś pracowałam na bieżąco robiąc pauzy w tym 27 -min.video.
W sumie spędziłam nad tą lekcją 1,5h 🙂 – i jestem szczęśliwa, i dumna z siebie, bo przygotowałam na bieżąco wszystkie listy A -atutów, B- Sytuacji C- sukcesów, wszelkie podsumowania, analizy swoich + i -.
Nie obyło się bez łez przy wypisywaniu moich negatywnych przekona n, ale słońce zaświeciło, gdy popatrzyłam na moje sukcesy….które do tej pory dewaluowałam…Ale teraz kamień z serca, odkrywam siebie i odradzam się na nowo! 🙂
Dziękuję pięknie za ten komentarz Katarzyna. Wspaniałą robotę robisz dla siebie. Gratulacje, że masz takie wglądy. Daj znać jak będziesz miała pytania.
Świetny wykład! Dziękuję!! 🙂
Witam. Dzięki tej części kursu zaczynam dzień – robiąc makijaż – od kilku słów do samej siebie.. jesteś wyjątkowa, ambitna, stawiasz na rozwój siebie. To jest mój czas
Wspaniale Beata, że ustawiłaś sobie wspierający nawyk.
Dziękuję za możliwość odbudowania pewności siebie, zagubionej gdzieś w codziennych rutynach. Każdego dnia małymi kroczkami stawiam na samorozwój. Udział w tym szkoleniu to ogromny zastrzyk energii i bodźców do pracy nad sobą.
Cieszę się, iż ten temat został omówiony. Zwykle kryzys dołuje, choć skłania do wniosków. Rewelacyjny temat i zupełnie inne spojrzenie na zagadnienie.
Do niedawna wydawało mi się, że mam wiedzę na temat asertywności – dość popularny temat. Jednak dzięki szkoleniu zrozumiałam jak ważny jest “Komunikat”, który przekazujemy. Prosty sposób mówienia co czuję bez oceniania. Unikanie przysłowiowego “nakręcania się”, w zamian jasny przekaz zakończony “propozycją” rozwiązania tematu.
Jestem z wykształcenia ekonomistką. Zatem analiza SWOT jest mi znana, również w tematyce opracowywania własnego CV. Dzięki szkoleniu zrozumiałam jak ważne jest skupienie się nad własnymi mocnymi stronami w każdym aspekcie życia. To fundament budowania pewności siebie zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym. Natomiast słabe strony pozwalają uznać to, nad czym możemy jeszcze popracować bądź po prostu je zaakceptować.
Dla mnie satysfakcją zawodową jest poranna energia i chęć pójścia do pracy. Realizacja wyznaczonych celów i zadowolenie klientów. To ciągła praca nad sobą i samorozwój, by nie cofać się i starać uniknąć rutyny i wypalenia. Osobiście realizuję się w pracy zawodowej, własny biznes nie jest moim celem. Jednak doświadczyłam kilkukrotnie potrzebę zmiany ścieżki zawodowej, co dzisiaj z perspektywy bardzo sobie cenię.
W moim wypadku projektowanie kierunku zawodowego w pewnym sensie mam za sobą, po prawie 25 latach stażu zawodowego. Z drugiej strony jestem otwarta na wyzwania, zmiany, nie przywiązuję się do miejsc, pracuję zadaniowo. Udział w tym szkoleniu dodał mi pewności siebie, zwłaszcza na gruncie zawodowym.
Motywacją do realizacji celów to, własna wizja i misja. Głębokie przekonanie o słuszności podejmowanych działań i energia do ich realizacji.
Pozytywne myślenie buduje naszą pewność siebie i umiejętność radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych.
Będąc nastolatką przeczytałam książkę pt. “Pollyanna” – polecam. W dzisiejszych bardzo trudnych czasach wielką umiejętnością jest przekuwanie niepowodzeń w sukces, począwszy od najdrobniejszych zagadnień. Ograniczanie czasu na oglądanie TV bombardującego złymi neewsamy. Otaczanie się pozytywnymi ludźmi, docenianie własnych atutów. Wiara we własne możliwości.
Medytacja obok wizualizacji to rewelacyjne metody na podniesienie energii. Rewelacyjny początek dnia, bądź/ i jego zakończenie. Cudowny relaks. Dziękuję.
Praca zdalna ma plusy i minusy. Z mojego doświadczenia w dobie pandemii najlepszym rozwiązaniem była praca hybrydowa. Praca w domu, w moim odczuciu rozleniwia i rozciąga się czasem na cały dzień bez jasnego oddzielenia od życia prywatnego. Praca stacjonarna to dyscyplina, większa produktywność.
Bardzo mądre przesłanie. Pozytywne nastawienie w pracy i w życiu prywatnym. Zapamiętam szczególnie, że przekaz winien być mądry, przemyślany i wywoływać dobry skutek. Zamiast żle mówić, lepiej zachować milczenie.
W tej części ważną dla mnie lekcją jest danie sobie możliwości popełnianai błędów, akceptacja ich, wyciąganie wniosków i…nierozpamiętywanie. Odpuszczenie negatywnych emocji. Natomiast jesli chodzi o moją “drabinę” – myślę, że warto stawiać cele i dążyć do ich realizacji krok po kroku. Nie wyznaczać wielu, zbyt wielkich ale realnych, mierzalnych, określonych w czasie. Skupić się na swoich potrzebach, marzeniach, otaczać się pozytywnymi ludźmi. Akceptować porażki i iść dalej. Rozwijać się.
Osobiście lubię poniedziałki. Nowa energia po wolnym weekendie. Początek projektu. Nowe zadania.
Słucham tego wykładu po raz kolejny w pewnym odstępie czasu. Staram się dzięki temu wprowadzic kolejne nawyki w sytuacjach kryzysowych. Po 1. jeśli to możliwe wychodzę na zewnątrz by zaczerpnąć kilka głębokich oddechów – działa. Po 2. po powrocie do domu, zwłaszcza w wannie słucham muzyki relaksacyjnej.
Warto ze mną współpracować, ponieważ jestem ambitna, szczera i prostolinijna. Ponad to, opanowana i wymagająca. Po tym materiale, warto zapamiętać, że wszelkie zmiany zaczynamy od SIEBIE. Moje mikro korekty to praca nad wytrwałością w dążeniu do celu.
Bardzo mądre – dotrzymywanie obietnic danych sobie jest ważniejsze od tych, które składamy innym!
Dla mnie spójność to by myśli, słowa i postawa stanowiły jedno.
Pozytywne myślenie buduje!
Wszelkie zmiany zaczynamy od siebie. Ponoszenie odpowiedzialności za podjęte decyzje jest oznaką dojrzałości.
Nie zdawałam sobie sprawy, iż tak mało osób korzysta z kursów. Wysłuchałam z zaciekawieniem, jak ważne jest odpowiednie skonsumowanie wiedzy i przyswojenie jej, aby jak najwięcej zabrać dla siebie. Dla mnie notatki są jeszcze bezcenne, ponieważ zawsze mogę do nich wrócić :). Mega dużo wartościowej wiedzy.
Dzięki KArolina za wspaniały komentarz. Cieszę się, że korzystasz.
Notatki ze szkoleń spełniają potrójną funkcję:
1. zachęcają do wyciągania wniosków aby zapisać najważniejsze dla ciebie refleksje
2. utrwalają wiedzę, zapisane łatwiej zapamiętać
3. pozwalają wrócić do potrzebnych info po czasie.
#Izabela Wojtachnik jak zawsze w punkt -konkretnie i rzeczowo o nieoczywistych oczywistościach. Nie do przecenienia jest “dekalog” osobistych korzyści wynikających z podsumowanie osągnięć tygodnia. Warto przeczytać i stosować.
Dzięki Izabella, cieszę się, że doceniłaś te wskazówki 🙂
Marka osobista to idealna lekcja dla mnie, odsłuchałam z dużym zaciekaniem, mnóstwo wiedzy i wskazówek, tak jak mówiłam wcześniej, tutaj jest skarbnica wiedzy 🙂