jak więcej zarabiać

Czy brak satysfakcji zawodowej, to powód do zmiany pracy? [case study]

Po czym możesz poznać, że wypaliłeś się zawodowo?

Skąd mam wiedzieć, że praca, którą wykonuję przynosi mi satysfakcję? Co, jeśli codziennie rano na samą myśl o wyjściu do pracy odczuwam nieprzyjemne uczucie i najchętniej rzuciłbym to wszystko i pojechał w Bieszczady.

Jeśli zaczynasz myśleć w ten sposób, to jest to wyraźny sygnał, że nie akceptujesz okoliczności zawodowych, w których się znalazłeś. Na szczęście wcale nie musisz pozostać bierny.

Przeczytaj historię Anny, która odkryła, że męczy się w dotychczasowej pracy i dzięki temu w końcu powiedziała dość. Ta historia pokaże Ci, że warto:

  • słuchać swoich wewnętrznych podpowiedzi
  • zmienić swoje życie
  • szukać wsparcia u innych

Historia Ani

Anię poznałam – tak jak dużą część osób, z którymi współpracuję – czyli z polecenia.  W skrócie sytuacja polegała na tym, że jej znajoma poleciła mnie jako coacha, który zawodowo zajmuje się wspieraniem osób pracujących lub poszukujących pracy.

Mimo, że Ania wtedy miała pracę, to jednak od jakiegoś czasu była w 100% pewna, że to nie jest to. Nie odczuwa satysfakcji zawodowej, która powinna nam towarzyszyć. Ania coraz wyraźniej zaczynała to zauważać.

Na czym polegał jej problem?

Problem Ani polegał na tym, że niedawno odkryła, że firma, w której pracuje przestała jej odpowiadać. Czuła dyskomfort, bo kilka lat temu bardzo zależało jej na tym, aby się tam dostać (bogaty pakiet socjalny, drogie szkolenia, prestiżowa lokalizacja).

Odkryła jednak, że to nie jest to, czego szuka na dłuższą metę. Nie było to miejsce, w którym chciała spędzić następne lata, a myśl o tym, że zostanie tam kolejne tygodnie potęgowała u niej złość i brak wiary w siebie.

Jakie sytuacje zawodowe sugerowały Annie, że nie czuje się dobrze w miejscu pracy?

Kilka lat spędzonych w jednym zakładzie pracy, sprawiło, że czuła się jak w więzieniu.

Codziennie powtarzała ten sam schemat: rano wstać, dojechać do pracy, przywitać ludzi, których mijała, zrobić swoją nudną i nierozwijającą robotę, wyjść i pojechać do domu.

Niby proste, prawda?

Jednak jej dzień pracy był bardziej skomplikowany. Od 8:00 – 16:00 walczyła sama ze sobą, aby nie powiedzieć na głos wszystkim tego, co o nich myśli.

 

Pewnie znasz kilka osób, które tak funkcjonuje? Może nawet jesteś jedną z nich?

 

Dlaczego uważała, że marnuje tam swój czas?

Jej zdaniem zwyczajnie przestała się rozwijać, zakres zadań nie zmieniał się od lat. Nie pojawiały się nowe wyzwania, które wyzwoliłyby nutkę adrenaliny i pozwoliłyby jej się wykazać. Mówiła wprost, że się tam marnuje.

Wypalenie zawodowe - na czym najbardziej zależało Ani?

Ania po kilku rozmowach ze znajomymi zrozumiała, że samodzielnie nie przepracuje pewnych problemów.

Zauważyła problem, jednak potrzebowała wsparcia kogoś, kto wcieli się w jej skórę i równocześnie z dystansu spojrzy na problem, z którym się borykała. Najbardziej zależało jej na znalezieniu nowej pracy.

 

Umówiłyśmy się na 10 sesji coachingowych. Wszystkie sesje odbyły się online.
W tym czasie ja słuchałam, nie komentowałam i pozwoliłam jej na swobodną wypowiedź. Proponowałam ćwiczenia i narzędzia, które były adekwatne do sytuacji i do tego, co akurat wypłynęło na sesji.

 

Dlaczego w ten sposób? Zaraz się dowiesz, co dzięki temu udało się Annie dostrzec.

 

  • Przeszła przez proces identyfikacji swoich potrzeb oraz swojego potencjału. Od początku zidentyfikowała swoje wartości na nowo, co pozwoliło upewnić się co jest dla niej istotne.
  • Określiła jakie wartości są dla niej ważne w pracy. 
  • Zdiagnozowała kluczowe obszary, w których chciałaby pracować, odkryła co jest charakterystyczne w jej potencjale zawodowym – jakie ma kompetencje, które może już wykorzystać, a jakich umiejętności lub wiedzy jej brakowało, żeby osiągnąć swoje cele.
  • Dzięki odpowiednim ćwiczeniom i narzędziom coachingowym uświadomiła sobie bardzo mocno swoje DLACZEGO. To pozwoliło jej określić właściwą motywację do znalezienia odpowiedniej dla siebie pracy, pomimo że w obecnym miejscu pracy była doceniana.
jak więcej zarabiać

Jaki był efekt sesji coachingowych?

Ania zaczęła z większą starannością wybierać oferty, na które aplikowała. Nie wysyłała CV gdzie popadnie byle tylko zmienić pracę. Na rozmowach rekrutacyjnych była pewna siebie.

Tak, to można wyćwiczyć!

Wiedziała, jaki ma potencjał i co może zaoferować nowemu pracodawcy. Czy zawsze o tym wiedziała? Nie.

Ćwiczenia, które wykonała pozwoliły jej odkryć pewne cechy. Czy od razu wiedziała jak o sobie mówić? 

Nie. Tego też musiała się nauczyć.

Najpierw uczyła się myśleć i mówić o sobie dobrze, potem doceniać swoje atuty i opowiadać o osiągnięciach.

Co słychać u Ani?

Czy Ania znalazła pracę? Oczywiście!

I wiesz co jest w tym wszystkim najlepsze?

To nie jest byle jaka praca, tylko taka, która jej odpowiada.

To nie było przypadkowe zatrudnienie na podstawie masowej wysyłki aplikacji.

To jest praca, do której dzisiaj chodzi z ogromną przyjemnością. Wstaje z myślą, że w firmie czekają na nią obowiązki i projekty, które pomagają jej się rozwijać. Chętnie rozmawia z kolegami z pracy, a ich obecność jej nie irytuje tak, jak poprzednio.

 

Zniknął stres przed wyjściem do pracy i paraliżująca niepewność, która towarzyszyła jej każdego dnia.

W to miejsce pojawiła się pewność siebie, bo teraz Ania zna swoją wartość i potrafi głośno przeciwstawić się, jeśli ktoś proponuje jej zadanie, które wykracza poza jej zakres obowiązków.

Cieszę się, że udało nam się wspólnie wypracować takie podejście, które zaprocentuje.

 

Jeżeli masz podobny problem albo czujesz, że pewnych kwestii samodzielnie nie jesteś w stanie przepracować, to napisz do mnie

Ja Ci pomogę! Razem zidentyfikujemy co tak naprawdę stanowi największe wyzwanie dla Ciebie i ustalimy konkretny plan działania.

frustrująca praca
Tagi: Brak tagów

6 komentarzy

Skomentuj Izabela Wojtachnik Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są *