sesja coachingowa

Czy warto korzystać z sesji coachingowej, aby ustalić swój cel zawodowy? [case study]

Sesja coachingowa to spotkania face-to face, online lub rozmowa przez telefon. Czy to coś daje? Gdybym powiedziała od razu, że tak to byłabym bezstronna, ja jednak chciałabym Ci pokazać cudowną przemianę kobiety, która tak jak większość z nas w pewnym momencie swojego życia staje przed lustrem i nie wie, co dalej. 

 

Przeczytaj historię Julii, a dowiesz się z niej:

  • Na czym polegał jej problem.
  • Jakie sytuacje pokazały jej, że warto poszukać wsparcia.
  • Jak wyznaczyła swojej cele. 
  • Co wyeliminowała ze swojego życia, aby pójść dalej. 

Historia Julii

Julia przyszła do mnie 2 lata temu, pracowała jako specjalista w stabilnej firmie finansowej. Dla wielu to wymarzona praca.

Klarowna ścieżka kariery, możliwość rozwoju, szkolenia, wyjazdy, kontakt z ludźmi.

No właśnie… jak się za chwile okaże wiele z tych elementów rodziło jej poważne niedogodności.

Na czym polegał problem Julii?

Jej problem polegał na tym, że nie do końca czuła się dobrze ze sobą, miała poczucie, że zbyt nisko ocenia samą siebie, a przez to daje sygnały otoczeniu, aby w ten sam sposób odczytywali jej efekty pracy inni ludzie np. koleżanki i koledzy w pracy oraz przełożeni.

Jakie sytuacje zawodowe sugerowały Julii, że nie czuje się dobrze w miejscu pracy?

Zaraz dowiesz się jakie konkretne sytuacje przeszkadzały Julii w pracy i jak to się objawiało.

Zanim to jednak napiszę chciałabym, abyś wiedział, że jeśli w Twoim życiu zawodowym pojawiają się sygnały wskazujące, że coś jest nie tak, to powinieneś reagować, bo twoja bierność może się przyczynić do ogromnej frustracji i wściekłości na cały świat.

 

Zawsze wtedy cierpią relacje rodzinne, a przecież nie o to Ci chodzi, prawda?

 

Julia w pracy starała się nie wychylać przed szereg i nie upomniała się o swoje nawet wtedy, kiedy ewidentnie racja była po jej stronie.

Czy to dobrze?

Jak się okazało to nie był dobry pomysł, bo po pewnym czasie sama zauważyła, że to rodzi uczucie mocnego dyskomfortu, z którym nie chciała mieć nic wspólnego.

Julia czuła też, że w jej otoczeniu są ludzie, którzy jej nie wspierają, że ma do czynienia z toksycznymi relacjami. I nie chodziło tutaj tylko o życie zawodowe. Przez to nie mogła iść do przodu, nie realizowała swoich planów i marzeń. 

O jakie sytuacje chodziło? 

Oto kilka przykładów: Julia bała się wchodzić w głębsze relacje z mężczyznami, miała ograniczone grono przyjaciół, nie wierzyła w swoje możliwości co do dalszego rozwoju zawodowego, nie potrafiła z pewnością siebie postawić sobie nowych celów.

 

Dlaczego?

Zawsze z tyłu głowy miała pytanie “A co inni powiedzą i jak zareagują na to”,

“Nie nadaję się do niczego”,
“Wstydzę się swojego wyglądu i zachowania”,
“Ciągle mi się wydaje, że się skompromituję przy innych”.

Zupełnie niepotrzebnie. To były jej demony, które można było wyeliminować.

Jak Julia dotarła do momentu, w którym odkryła co powinna dalej zrobić w swoim życiu zawodowym?

 

Przeczytasz teraz co razem z Julią udało nam się osiągnąć w trakcie 12 sesji coachingowych face to face, które pomogły jej:

 

  • Ustalić co jest dla niej najważniejsze – zarówno w życiu prywatnym i zawodowym, dzięki czemu nabrała dużej pewności siebie i utwierdziła się w swoich przekonaniach.
  • Przyjrzeć się pewnym schematom, w których się poruszała, dzięki temu mogła zidentyfikować sytuacje, które jej nie pomagały, co pozwoliło jej wyeliminować te sytuacje z życia zawodowego i prywatnego praktycznie do zera.
  • Zrozumieć, co nią kieruje, jak odczytuje pewne sytuacje, a to pozwoliło jej z dystansu spojrzeć na dotychczas podjęte decyzje.
  • Świadomie podejść do schematów myślenia i niewspierających przekonań, których uporczywie się trzymała, dzięki temu wyzbyła się takiego myślenia o sobie, że “nie jest zbyt wiele warta”.
  • Nabrać gigantycznej pewności siebie (i tu nie przesadzam), bo postanowiła wyciszyć kontakt z osobą, która szczególnie źle na nią działała.
  • Zaplanować nowe cele i skupić się na swoich marzeniach, przy realizacji swojego potencjału, co pozwoliło jej pewnym krokiem ruszyć do przodu po swoje.
jak uwierzyć w siebie

Jaki był efekt sesji coachingowych?

Julia obiecała sobie, że będzie szła tylko do przodu.

Dlaczego? Uznała, że szkoda czasu na niewspierające relacje. I właśnie to wszystko pomogło jej działać zgodnie z ustalonym planem.

Proste? 

Niekoniecznie, bo Julia samodzielnie długo dochodziłaby do pewnych wniosków. Zresztą sama powiedziała, że na wiele rzeczy nie zwróciła uwagi do tej pory. Trzymam mocno kciuki za sukcesy Julii.

 

Jeżeli masz podobny problem, albo czujesz, że pewnych kwestii samodzielnie nie jesteś w stanie przepracować, to napisz do mnie.

Ja Ci pomogę! Razem zidentyfikujemy co tak naprawdę stanowi największe wyzwanie dla Ciebie i ustalimy konkretny plan działania.

Tagi: Brak tagów

5 komentarzy

Skomentuj Katarzyna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są *