Zaplanuj rozwój kariery

Jak rozwalić wewnętrzną blokadę

Jak rozwalić wewnętrzną blokadę, która nas powstrzymuje przed osiągnięciem celu?

Marzy Ci się nowa praca, w której jesteś doceniany za swoje umiejętności, za doświadczenie, pomysły i kompetencje?

A może awans, czy zmiana stylu życia? Może prowadzenie własnego biznesu?

 

Świetnie.

Jesteś o krok od jej zmiany. Ale czy jesteś pewien, że masz wszystko, co pozwoli Ci rzucić starą pracę i podjąć nową?

Zobacz, co oprócz marzeń powinno się zadziać, abyś zmienił swoje życie o 180 stopni.

To od małych kroków zaczynają się wielkie zmiany

Ludzie mają różne cele. Małe i duże. Dla niektórych błahe, a dla innych praktycznie nierealne. Niektórzy chcą zrzucić 17 kilogramów przed swoim weselem, inni zaplanowali egzotyczną wycieczkę, a jeszcze inni chcieliby zmienić pracę.

Niezależnie od tego, jaki jest Twój cel ważne jest, abyś od marzeń przeszedł do realizacji.

I pewnie teraz myślisz “Ha! Izabela, gdyby to było takie proste, to już bym to dawno zrobił..”

 

I tu się zdziwisz.

Ja wiem, że dla wielu ludzi to wcale nie jest takie proste, bo gdyby tak było ja nie miałabym co robić, a Ty nie czytałbyś tego tekstu.

Problem polega na tym, że w szkole nikt nas nie uczy tego w jaki sposób mamy sięgać po więcej.

 

Nikt nam nie mówi, jak realizować swoje cele.

Pokazali nam 7 rodzajów chmur, opowiadali o najdłuższych rzekach i podziale komórki, ale nic o tym, jak pozbyć się wewnętrznej blokady i osiągnąć swój cel.

 

Na szczęście jest na to sposób i ja Ci go dzisiaj zdradzę! 

Zacznijmy jednak od 3 prostych pytań.

  1. Czy czujesz się czasami rozdarty. Nie wiesz, czy iść w prawo, czy w lewo?

  2. Czy masz tak czasami, że boisz się zmiany tak samo jak tego, co się wydarzy, kiedy pozostaniesz w tym miejscu, w którym teraz jesteś?

  3. Czy czujesz, że coś Cię blokuje i nie pozwala iść do przodu? Coś, co przypomina Ci jakąś sytuację z przeszłości?

Jeżeli chociaż na jedno pytanie odpowiedziałeś TAK, to koniecznie musisz się z tym rozprawić, bo to są blokady.

Na czym polega brak decyzji?

Żeby spełniać swoje marzenia i realizować cele trzeba podjąć decyzję o tym, że chce się to robić!

Zanim to zrobisz musisz zdecydować, że chcesz to zrobić.

Ludzie często o czymś marzą, rozmyślają, układają w swojej głowie. Myślą o tym, jak by to było, gdyby mieli więcej pieniędzy, lepszy samochód, więcej czasu, inną pracę, ale…

… to cały czas pozostaje u nich w sferze marzeń. Tu nie chodzi o to, że nie wiedzą co chcą robić.

Brakuje im wewnętrznej decyzji do tego, aby w końcu zacząć to robić!

 

Nie odkryję Ameryki, mówiąc, że aby pójść do przodu musisz mieć swoją wewnętrzną decyzję. Taką decyzję, która jest podjęta dla siebie samego. Nie pod wpływem czasu, presji innych ludzi, albo trudnej sytuacji.

To ma być decyzja, którą podejmujesz sam dla siebie.

 

Jak? O czym? Musisz sobie stanowczo powiedzieć:

  1. Koniec z tą sytuacją, z która mi nie pasuje!

  2. Nie godzę się z tym. Nie godzę się z tym, aby tkwić w tych warunkach, w których w tej chwili jestem. Dopuszczam do głosu moje marzenia i potrzeby.

Nie muszę się zgadzać na to, co jest w tej chwili!

Jak brak decyzji można to przenieść na codzienne sytuacje?

Wyobraź sobie, że od kilku lat codziennie chodzisz do pracy, która strasznie Cię wkurza.

Masz dosyć ludzi, którzy tam pracują, ich pomysłów i poleceń. Wiesz, że Ty wcale nie musisz się zgadzać na wykonywanie zadań poniżej Twoich kompetencji.

Nie musisz zgadzać się, z tym jak wygląda Twoje życie zawodowe i te przysłowiowe 8h, które 5 razy w tygodniu tam spędzasz (!)

 

Wcale nie musisz być dla innych. Możesz skupić się na sobie i na własnych pragnieniach.

I to jest teraz ważne!

Dopóki nie podejmiesz tej decyzji nie pójdziesz dalej!

Jeśli w Twojej głowie pojawiła się myśl, że chciałabyś zmiany to znaczy, że Twoje pragnienia chcą wyjść!



Jeśli nie podejmiesz decyzji wewnętrznej “tak ideę po nowe”, to bez tego nigdzie nie pójdziesz. Będziesz kręcić się w miejscu, jak mały piesek, który goni swój ogon.

Masz na to czas?

Co robić

Moja historia

Żeby Ci pokazać, że doskonale Cię rozumiem, opowiem Ci dzisiaj moją historię.

Ja też kiedyś stałam na środku. Z jednej strony był etat, a z drugiej strony własna działalność gospodarcza.

Stałam jedną nogą po prawej stronie, a drugą po lewej. Jak myślisz można w ten sposób gdzieś dojść? No właśnie…

Z jednej strony słyszałam głosy w mojej głowie, które pytały, “po co kombinujesz?

Masz pracę, pieniądze są, rozwój też jest!”

Tylko problem polegał na tym, że nie mogłam powiedzieć, że kocham to co robię.

Wiedziałam, że lepsze jest to, co jest nowe, ale dopóki nie podjęłam decyzji to nie mogłam iść dalej.

I na szczęście podjęłam decyzję:)

Bez tego nie byłoby mnie tutaj. Nie mogłabym Ci tego napisać.

 

I to była dla mnie najlepsza decyzja!
Skąd to wiem? Bo była moja – zaufałam sobie.

Wzmocnij Wewnętrzną Siłę i Asertywność

KLIKNIJ TU i Sprawdź najbliższe terminy 5-dniowego warsztatu online.

Jak małe kroki mogą Cię doprowadzić do wielkich rzeczy?

Nie wiem, czy wiesz, ale bardzo wiele osób marnuje swój czas na długie myślenie o swoich marzeniach. Robią to nawet przez wiele lat. Tak bardzo skupiają się na marzeniach, o tym gdzie mogliby być, że ich aktywność kończy się tylko w tym miejscu. NIC dalej nie robią!

 

Przez lata marzą. Czas ucieka, a po 9-12 miesiącach okazuje się, że oni nadal są w tym samym miejscu. Ani pół kroku do przodu! Kurczowo trzymają się swojego dotychczasowego położenia i … i tyle! Na szczęście można to zmienić podejmując decyzję!

Co może nas blokować przed podjęciem decyzji?

Przed podjęciem decyzji i przejściem do działania mogą nas blokować schematy myślowe.

Co to takiego?

To takie negatywne przekonania, które jak się okazuje utrudniają rozwój zawodowy i osobisty. Podam Ci kilka takich przykładów schematów.

 

  • Przekonanie o nieufności i skrzywdzeniu 

Inni mogą nas zranić, wykorzystać, oszukać lub poniżyć. Często powstaje w wyniku doświadczeń z dzieciństwa: wyśmiewania, poniżania, czy niesprawiedliwego traktowania przez rodziców, rodzeństwo, rówieśników lub innych).

 

  • Poczucie o własnej wadliwości 

Człowiek myśli w stylu: “Coś jest ze mną nie tak, mam jakąś wadę.” Zazwyczaj bierze się z doświadczenia silnej krytyki ze strony rodziców, rówieśników, czy innych osób. Okazuje się, że to przekonanie utrudnia nam odkrycie swoich mocnych stron i skupienie się na atutach.

 

  • Przekonanie stałej porażki 

Ludzie myślą tak: “Nie jestem w stanie osiągnąć tak wiele jak inni, mam niewystarczające kompetencje. Ten schemat pochodzi z nadmiernej krytyki (wymagania bez wsparcia) doświadczanej od rodziców, czy nauczycieli. Ten schemat wspiera negatywne porównywanie się z innymi, co powoduje zaniżoną pewność siebie.

 

  • Przekonanie o niesamodzielności 

Osoby, które posługują się tym schematem uważają, że nie są w stanie podjąć samodzielnie dobrej decyzji i dokonać właściwego wyboru i/lub, że sprostać samemu codziennym obowiązkom. Występuje wskutek zachowawczego wychowania (krytyka, niepozwalanie na samodzielność, wyręczanie).

Jeśli widzisz u siebie takie elementy, to poznasz je po tym, że będziesz miał trudność w podjęciu decyzji zawodowych, wyborze dalszej ścieżki kariery czy jakiejkolwiek decyzji życiowej. Będziesz miał przekonanie, że powinieneś konsultować swoje decyzje z innymi.

 

  • Nadmierne wymagania i krytycyzm wobec siebie 

To poczucie, że cokolwiek zrobię, nie jest wystarczająco dobre i w związku z tym powinienem się bardziej starać (być lepszym rodzicem, pracownikiem, partnerem). Schemat ten zawiera też w sobie skłonność do samokrytycyzmu. Zwykle źródłem tego schematu są bardzo wymagający rodzice i/lub presja ze strony otoczenia, aby mieć wybitne osiągnięcia.

Ten schemat wspiera dążenie do perfekcjonizmu, co jest toksyczne i prowadzi do obniżenia pewności siebie.

 

  • Pragnienie akceptacji i uznania 

To schemat uzależniania poczucia własnej wartości od opinii innych. Schemat ten powoduje, że robisz coś, aby przypodobać się innym i zasłużyć na to, aby Cię docenili. Czekasz na pochwałę innych. Często występuje u dzieci, którym rodzice narzucali bezwzględnie swoje zdanie.

 

Właśnie poznałeś schematy myślowe, które mogą nas blokować przed podjęciem działania, a teraz dowiesz się co Ci to da, że w ogóle podejmiesz decyzję?

Co Ci to da, że decyzja zapadnie?

Pewnie domyślasz się, że już samo podjęcie decyzji przybliża Cię o wiele bardziej do Twojego celu niż nierobienie niczego.

Jeśli powiesz “zaczynam działać” możesz:

  • określić swoje parametry, które pokażą Ci, że jesteś na dobrej drodze

Wyznaczysz sobie deadline. Zapiszesz konkretną realną datę. Mówię realną, bo to musi być termin, którego jesteś w stanie dotrzymać. Taki rozsądny, który bierze pod uwagę Twoje życie prywatne i zawodowe. Bo nie chodzi o to, aby dowalić sobie nierealnym terminem.

  • opowiedzieć innym, że zaczynasz coś robić, bo wtedy będzie Ci trudniej się z tego wycofać.

Pewnie o tym nie wiesz, ale dopóki nie podejmiesz decyzji to jesteś na etapie kontemplacji. Wcześniej jest etap prekontemplacji, zanim pojawi się myślenie o zmianie. Okazuje się, że w etapie kontemplacji potrafimy być nawet latami. 

 

Etap prekontemplacji to taki parasol ochronny. Czekamy na bardziej sprzyjające okoliczności. Tylko że one mogą nigdy nie nadejść! Co zrobić, aby nie tkwić latami w takim momencie?

Możesz podjąć decyzję w sposób, który jest dla Ciebie najbardziej przyjazny. Jak?

  • niektórzy analizują plusy i minusy 
  • oceniają koszty i korzyści

Czy to pomaga? Tak! Wtedy sprawdzasz ile Cię kosztuje stara sytuacja i ile nowa? Niektórzy tak mają, że póki nie widzą:

– kryzysu, 

– problemów, 

– wypalenia, 

 

to nie podejmują decyzji, bo w głowie im się to nie opłaca. Dlatego warto podejść do tego jak do bilansu.

blokady w realizacji celów

Czy można pomóc osobie, która nie podejmuje decyzji?

Jeśli masz wśród znajomych kogoś, kto tak kontempluje w nieskończoność. To warto zwrócić takiej osobie uwagę na koszt podjęcia decyzji. Ile kosztuje ją nierobienie nic, a ile będzie kosztowało działanie. Możesz też zwrócić jej uwagę na emocje, jakie jej towarzyszą, albo pomóc jej zwizualizować dobrą zmianę.

 

Podsumowując.  

Już wiesz, że aby działać, ważne jest podjęcie decyzji. Bez uchwycenia tego momentu może się okazać, że będziesz kontemplował nawet kilka lat. Przed podjęciem decyzji mogą nas blokować schematy. Ważne, abyś zdawał sobie z tego sprawę, bo dzięki temu o wiele łatwiej będzie Ci podjąć decyzję. 

 

Jeśli chciałbyś porozmawiać o swoim działaniu, o tym jak podjąć decyzję – to ja zapraszam Cię na konsultację, podczas której wspólnie przyjrzymy się Twojej decyzji.

Wzmocnij siebie

Jak zmienić nawyk zamartwiania się?

„Umysł sam przez się może zamienić niebo w piekło i piekło w niebo”.

Te słowa Johna Miltona doskonale oddają to, co robi z nami i naszym życiem zamartwianie się.

Nie ważne, ile masz na koncie, gdzie pracujesz, lub mieszkasz. Tendencje do nadmiernego pielęgnowania zmartwień ma każdy z nas.

Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, ile złego nadmierne negatywne myślenie, może uczynić w ich życiu.

Zmartwienia potrafią zabić

Przyjrzyjmy się najpierw etymologii słowa „zmartwienie”, „martwić się”. Na pewno zauważasz, że wybrzmiewa tam mocno człon „martwy”.

Nasz język tym słowem doskonale oddaje to, co robią z nami właśnie zmartwienia – „zabijają” nas. Może nie fizycznie (choć nadmierny stres z nimi związany jest dla zdrowia bardzo szkodliwy).

Ale na pewno uśmiercają naszego ducha, odbierają zapał i chęć do działania.

Ciągle martwiąc się, pozbawiamy energii przede wszystkim siebie, ale też i innych.

To samo tyczy się osób z naszego otoczenia, które swoim nadmiernym przejmowaniem się, odbierają nam radość do życia.
W przeciwieństwie do osób pełnych energii i entuzjazmu, które nas motywują.

Sam więc widzisz, jak ważne jest, aby zwłaszcza w takich trudnych chwilach, otaczać się odpowiednimi osobami.

Co „daje” zamartwianie się?

Wiesz już, co kręcenie czarnych scenariuszy Ci odbiera – werwę i chęć do działania. Nie pozostaje jednak po tym próżnia, bo zamiast energii, „otrzymujesz” życie pełne lęku, niepokoju, stresu.

Zaczynasz odbierać je, jako udrękę, tracisz nadzieję na poprawę sytuacji, czujesz zniechęcenie do jakiegokolwiek działania.

W związku z tym przestajesz dostrzegać rozwiązania, bo ta ciągła niepewność odcina Ci zdolność racjonalnego myślenia.

Sam widzisz, z ciągłego martwienia się, sprawdzania wiadomości po 100 razy dziennie, nie rodzi się nic dobrego. Jedyne, czego możesz oczekiwać, to permanentne wejście w taki stan.
Potem nie będziesz już potrzebował nawet wojny, aby czuć ciągle napięcie i stres, bo zaczniesz martwić się dosłownie o wszystko.

Czarne scenariusze, jakie kreujesz, tworzą wokół Ciebie złą energię, która na dobre może zahamować Twój wzrost i rozwój.

Nie idź tą drogą!

Wzmocnij Wewnętrzną Siłę

KLIKNIJ TU i Sprawdź najbliższe terminy 5-dniowego warsztatu online.

Z nawykowego zamartwiania się można się wyleczyć

Nie chcę, żeby ten wpis Cię przytłoczył, ale musiałam pokazać Ci na początku wszystkie możliwe konsekwencje kręcenia czarnych wizji, żeby Cię przed tym przestrzec. Niech Cię to jednak totalnie nie pogrąży w smutku, a stanie się punktem zwrotnym do zmiany na lepsze. Z zamartwiania się o wszystko można się wyleczyć, zaraz Ci powiem jak.

 

Zaopiekuj się swoimi emocjami

Zanim będziesz mógł zająć się swoimi emocjami, dobrze jest najpierw je wszystkie ponazywać. Zapytaj więc siebie: „Czego konkretnie się boję”? „Co teraz czuję”? Niech Twoja odpowiedź będzie szczera. Przyjmij teraz te emocje. Takie zatrzymanie się nad sobą, zastanowienie, niewątpliwie bardzo pomaga wyjść ze stanu ciągłego zamartwiania się.

Najgorsze, co mógłbyś zrobić, to zamrozić swoje emocje, lub wręcz im zaprzeczyć, nie tędy droga.

 

Zaakceptuj to, co się dzieje

Akceptacja tego, jaki jest świat, tego, że nasze życie jest nieprzewidywalne, są kamieniem milowym na drodze do uleczenia. Pozwól sobie na uśmiech, na zmianę tematu.
Nie bój się, że ktoś pomyśli, że jesteś nieczuły, bo nie mówisz ciągle o wojnie i uchodźcach.

Każdy ma prawo i obowiązek do dbania o siebie i swój dobrostan.

Możesz tu obrać albo drogę ofiary, która bezwolnie poddaje się temu całemu złu albo drogę działania. Wtedy z wyższą energią mierzysz się z tym, co Ci dzień przynosi.

 

Skup się na działaniu i zadbaj o swoją dobrą energię

Działanie wyciąga z dołka emocjonalnego. Nie chodzi więc tu tylko np. w obecnej sytuacji, o pomoc potrzebującym. Jeśli oczywiście to da Ci poczucie spokoju, to jak najbardziej pomagaj. Do tego też Cię bardzo zachęcam!

Mówiąc jednak o działaniu mam też na myśli coś innego. Podczas gdy niesiesz pomoc innym, powinieneś zatroszczyć się też o siebie.
Tylko mając wysoki poziom energii, będziesz mógł realnie nieść pomoc.
Zatem jeśli czujesz przytłoczenie zmartwieniami, nie bój się wyjść na spacer, czy nawet na chwilę gdzieś wyjechać.

Umów się na rozmowę o głupotach z kimś bliskim i ciesz się chwilą.

To samo tyczy się Twojego samopoczucia. Czujesz, że potrzebujesz popłakać – płacz, czujesz, że chcesz pogadać – zrób to.

Działanie w kierunku zmniejszenia napięcia emocjonalnego pomoże Ci zachować trzeźwość umysłu i po prostu lepiej funkcjonować.

Pamiętaj, pomoc jest ważna, ale musisz też żyć swoim życiem, które przecież się nie zatrzymało.

Sama tak robię i to działa. Z pewnością widzisz u mnie treści dotyczące Ukrainy, przeplatane merytorycznymi rzeczami. Robię tak po pierwsze dla swojego własnego zdrowia psychicznego, a po drugie dla Twojego też. W końcu wyjście z nawykowych zmartwień jest także formą samorozwoju.

Obejrzyj film w temacie artykułu TUTAJ

Zastosuj „dietę niskoinformacyjną”


Wiem, że trudno Ci wytrzymać, żeby nie sprawdzić kolejnych doniesień z frontu. Dla swojego dobra proszę Cię jednak ogranicz to.

Zwłaszcza jeśli masz dzieci, które chłoną wszystko jak gąbka i rzeczy, które dla Ciebie są trudne, dla nich mogą wręcz stać się traumą.

Z pewnością nie będzie to łatwe, ale ograniczenie informacji wyjdzie Ci tylko na zdrowie.

W dziennikach publikowane są negatywne w większości informacje ze świata.

Pamiętaj też, że gdy już chcesz się czegoś dowiedzieć, szukaj rzetelnych źródeł.

Dzisiejsza walka ma na celu rozchwianie emocjonalne też nas, pozbawienie energii poprzez poczucie beznadziei, jaką niesie ze sobą dezinformacja.

Nie możemy się temu poddawać.

 

Pielęgnuj wdzięczność

Może wydaje Ci się nie na miejscu, radość ze słonecznego dnia, z czasu z dziećmi, podczas gdy nasi sąsiedzi walczą o życie.

Tak, to jest trudne, bezsprzecznie.

Mimo to, proszę, ciesz się tym. Szukaj tych małych iskierek nadziei każdego dnia, bo tylko wtedy wniesiesz pozytywną energię w świat.

Pomyśl sam, żołnierze, którzy teraz walczą za swój kraj, nie potrzebują naszych łez i narzekania.

Im potrzeba uśmiechu i nadziei, wiary w to, że wszystko będzie dobrze.

Dlatego naucz się cieszyć i doceniać to co masz, żeby potem móc to nieść dalej.

Wracając do słów Johna Miltona, rób wszystko, aby Twój umysł zamieniał piekło zamartwiania się, w niebo działania i pozytywnej energii.

ŻYJ!

Akceptacja siebie

Samobiczowanie STOP

Mogłeś zrobić to lepiej? Czyli kilka słów o samobiczowaniu

Z perspektywy mojej pracy widzę, że jednym z głównych problemów osób, które się do mnie zgłaszają, jest samobiczowanie.

Co to oznacza? Zaraz się dowiesz.

To podejście widać w ciągłym szukaniu przyczyn niepowodzeń.

Problemem staje się nieumiejętność cieszenia się z osiągnięć i rozpamiętywanie przeszłości bez końca.

Takie podejście nie służy Ci w żadnej mierze.

A do tego może Cię to zapędzić w kozi róg.

Czy rzeczywiście mogłeś coś zrobić lepiej?

Samobiczowanie, czyli co?

Jestem pewna, że Twoja intuicja dobrze Ci podpowiada, czym jest samobiczowanie.

To karanie samego siebie, nawet w sytuacjach, które nie do końca od Ciebie zależą.

Często wiąże się z silnym poczuciem obowiązku, które narzuca nieustanne myślenie w kategoriach „można to było zrobić lepiej”, podczas gdy obiektywnie patrząc, wcale tak nie musiało być.

Kto jest najbardziej narażony na taki sposób myślenia?

Co robisz, gdy coś Ci nie wyjdzie?

Zastanów się chwilę nad pytaniem powyżej…

Jaka jest Twoja odpowiedź? Czy pojawiają się myśli typu:

O nie, znów mnie to spotyka! Lub Dlaczego nie zrobiłem tego inaczej?

Reakcje tego typu bardzo często pojawiają się, gdy zaczynasz ulegać samobiczowaniu. Wtedy albo wypierasz te trudności, albo szukasz winy w sobie, bo np. za mało się starałeś.

Takie myślenie do niczego nie prowadzi.

Wchodzisz tylko przez nie w czarne scenariusze. Bez końca analizując, co mogłeś zrobić inaczej. Jak by to określiła Ania z Zielonego Wzgórza – popadasz w otchłań rozpaczy.

I o ile każdemu co jakiś czas zdarza się taka sytuacja, to jeśli zauważysz, że w tej otchłani zaczynasz się urządzać, pora powiedzieć głośno STOP!

To, co się stało, należy już do przeszłości. Owszem, możesz wyciągnąć z tego wnioski, ale nic już nie zmienisz.

Taplanie się w tej otchłani na 100% nie pozwala ruszyć Ci z miejsca i zająć się odpowiednio tym, co dzieje się tu i teraz.

 

REakcja na sukces

Co robisz, kiedy odnosisz sukces?

To kolejne pytanie, które chciałabym Ci zadać.

Co myślisz, kiedy je słyszysz?

Czy nie łapiesz się przypadkiem na tym, że nie do końca umiesz cieszyć się swoimi sukcesami?

Ile razy zdarzyło Ci się na słowa pochwały odpowiadać: To nic takiego, udało mi się…

Często deprecjonujemy swoje osiągnięcia, umniejszając swój wkład.

Takie działanie też jest pewną formą samobiczowania, naprawdę!

I czasem przynosi o wiele gorsze skutki, niż jego oblicze dotyczące niepowodzeń.

Zaplanuj rozwój kariery

Jak przestać się samobiczować?

Zapewne zastanawiasz się teraz nad tym, jak wyjść z tego zaklętego koła? Jest na to kilka sposobów.

 

  1. Zacznij od przyjęcia swoich emocji. Nie chodzi o to, aby zaprzeczać niepowodzeniom. Możesz czuć frustrację. Możesz czuć złość na siebie, byleby nie przechodziło to w stan permanentny. Pamiętaj – im szybciej przyjmiesz swoje emocje i je zaakceptujesz, tym szybciej wrócisz do działania!

  2. Daj sobie prawo, aby myśleć o sobie dobrze.

  3. Zaakceptuj to, że czasem coś Ci nie wyjdzie.

Daj sobie przestrzeń na popełnianie błędów. Nie zatrzymuj się na nich, tylko z nauką, jaką niosą, idź dalej.

Zaplanuj rozwój kariery

Wszystkie te elementy pomogą Ci przestać ciągle rozpamiętywać błędy. Przestaniesz tkwić w wiecznej krytyce wobec siebie.

W tym procesie godne uwagi jest to, żeby za każdym razem, kiedy samobiczowanie znów chce przejąć nad Tobą kontrolę – zastanowić się.

Pomyśl, czy w danej sytuacji, zrobiłeś wszystko, co mogłeś na ten moment zrobić?

Jeśli tak, to nie ma sensu się nad tym zatrzymywać.

Taki sposób myślenia mówi o tym, że potrafisz być dla siebie dobry bez względu na sytuację.

 

Jeśli więc ciągle czujesz, że masz problem z samobiczowaniem, naucz się odpuszczać niektóre sprawy.

Prawdopodobnie nie będzie to od razu takie intuicyjne i łatwe, ale z czasem zobaczysz, że jest to możliwe.

Ciągłe wyrzucanie sobie, że czegoś nie dopilnowałeś nie pozwala iść naprzód.

Chciałabym, abyś zapamiętał dzisiejszy wpis.

A zwłaszcza ostatnie zdanie.

Nie ważne, co się dzieje – Ty zawsze jesteś O.K.

🔴 Nagranie live w tym temacie możesz obejrzeć tutaj:

znajdź pracę marzeń

Nie musisz udowadniać nikomu swojej wartości [VLOG]

Nie musimy udowadniać nikomu swojej wartości!
Jak to dla ciebie brzmi?

 

Ile razy słyszę od uczestników moich sesji, szkoleń:

– jestem niewystarczająco dobra,
– nie jestem dobrym specjalistą, bo inni mnie nie doceniają,
– jestem słabym pracownikiem, bo szef mnie nie docenia,
– jestem złą matką, bo powinnam przewidzieć pewne rzeczy,
– jestem nikim dla pracodawców, bo nikt w mojej rodzinie nie osiągnął wiele.
itd.
itp.

Mogłabym tak wymieniać długą listę.

Znasz to?

Zbyt często obserwuję jak uzależniamy nasze poczucie własnej wartości od innych, od systemu, od ilości wykonanej pracy, od przebiegu kariery, stanowiska, posiadanej wiedzy, itd.

Nie, nie, nie!
Mówię temu NIE.

Mówię TAK – docenianiu siebie.
Bo jesteśmy wartościowi tacy, jakimi jesteśmy.

Wtedy słyszę: no dobra, ale ja wciąż tak myślę.
Tak, to nie zniknie z dnia na dzień.
Tak to nie jest łatwy proces.

Tak, czasem to jak odkrycie puszki pandory.
Bo musisz się dogrzebać do rzeczy nieprzyjemnych, często takich, które nam nie służą.
Takich, które kiedyś wziąłeś za jedyną prawdę o życiu, a dzisiaj już to nie działa.

Czy sprawdzą się tutaj wskazówki w stylu - 3 metody na coś, 5 kroków do lepszego życia?

Niekoniecznie.

Bo to co zadziała u innych, nie musi u Ciebie.

Co to dla Ciebie oznacza?

To co u Ciebie sprawdzało się przez lata, teraz już niekoniecznie.

🧡 Dlatego ten proces wymaga stałej uważności na siebie, otwartości na odkrywanie, luzu.

Luzu w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Puść się w tym procesie, puść wolno swoją głowę, ciało, poddaj się temu.

🧡 Ale w sumie to jest piękna podróż.
Bo dzięki temu nie musimy już udowadniać nikomu swojej wartości. Tylko jesteśmy wartościowi jacy jesteśmy, tu i teraz.

Po obejrzeniu filmu, podziel się w komentarzu swoimi myślami, jakie do ciebie przyszły w tym momencie.

🔴 Jak myślisz o wartości innych osób?

Gdzie jest Twoja wartość?

Twoje życie tylko twoje

Do kogo należy Twoje życie?

Przecież to jasne. Moje życie należy do mnie i do nikogo więcej. Czytaj dalej i sprawdź, czy na pewno tak jest?

Kilka pytań na rozgrzewkę

Domyślam się, że tytułowe pytanie może budzić w Tobie wiele emocji. Zastanawiasz się pewnie teraz, po co w ogóle o coś takiego pytać?

Zanim przejdziemy do tego, o czym chcę Ci dziś powiedzieć, proszę, odpowiedz na następujące trzy pytania. Możesz chwilę nad nimi pomyśleć, ale nie za długo. Ważne, żeby Twoje odpowiedzi były intuicyjne. Pisz to, o czym pomyślałeś w pierwszej kolejności. Ważne, żebyś odpowiedzi zapisał, bo pod koniec będziemy do nich jeszcze wracać.

No to zaczynamy:

Pytanie 1:

Na ile Twoje życie jest naprawdę Twoje?

 

Pytanie 2:

Które decyzje w swoim życiu podejmujesz samodzielnie?

Pytanie 3:

Czy ważnych, zawodowych lub prywatnych sprawach słuchasz siebie? Na ile w nich kierujesz się swoimi potrzebami?

I jak, odpowiedzi gotowe? Jeśli tak, to przejdźmy dalej.

Wujek Dobra Rada

Zwykle, kiedy zaczynam pracę z nowym klientem, na samym początku przeprowadzam go przez powyższe pytania.

Jak nietrudno zgadnąć (bo pewnie Ty też tak odpowiedziałeś), większość osób z marszu mówi, że oni i tylko oni kierują swoim życiem.

Niestety, często po głębszym namyśle (dlatego chciałam, żebyś odpowiedział bez długiego roztrząsania tych pytań), każdy w końcu stwierdza, że jednak tak nie jest.
A przynajmniej nie w każdej dziedzinie.

My, jako ludzie, mamy ogólnie tendencje do dawania innym dobrych rad (czasem zupełnie nieproszeni), ale też często sami takich rad szukamy.

Nie powinna nas więc dziwić popularność forów internetowych, wszelakich poradników, upodobanie w szukaniu odpowiedzi na każde pytanie w wyszukiwarkach.
I dyskutowanie o problemach z osobami (w naszym odczuciu) bardziej doświadczonymi.

Oczywiście nie ma w tym nic złego. Dobra, życzliwa i mądra rada jest w stanie nas prawdziwie zainspirować i popchnąć do działania.

Często jednak nie przepuszczamy jej przez swoje filtry, nie traktujemy jako wskazówki, czy inspiracji właśnie, tylko realizujemy ją dokładnie słowo w słowo.

I tu zaczynają się schody.

Bo widzisz, idąc nawet za najlepszą radą, może zdarzyć się tak, że ta droga wcale nie będzie Cię cieszyć, ani dawać spokoju.

Często, zwłaszcza w sytuacjach, kiedy nie jesteśmy sami ze sobą i swoimi potrzebami blisko, pomijamy to, co by nas satysfakcjonowało naprawdę.

Obejrzyj film w tym temacie – poniżej:

Czy umiesz słuchać siebie?

Jest wiele sytuacji w naszym życiu, kiedy podejmując jakąś decyzję, kierujemy się konwenansami.

Załóżmy, że organizujesz jakąś uroczystość rodzinną. Wszyscy mówią Ci, żebyś zaprosił swojego kuzyna, którego szczerze nie znosisz (zresztą z wzajemnością), bo tak wypada.
Przychodzi dzień spotkania rodzinnego, a Ty, zamiast się nim cieszyć, czujesz tylko frustrację i złość na siebie, że nie umiałeś powiedzieć „nie”.

Zawsze więc gdy stoisz przed jakimś wyzwaniem, najpierw zapytaj sam siebie, czego TY potrzebujesz, czego pragniesz?

Znając swoje potrzeby, ewentualną pomoc z zewnątrz będziesz mógł potraktować jako właśnie jedynie pomoc, czy sugestię, bo i tak ostateczna decyzja będzie Twoja.

 

Kiedy zaś robisz coś, „bo tak wypada”, lub niespełnione cele swoich rodziców traktujesz jak własne, nie zdziw się, że zapał do działania szybko Ci minie.

Zawsze, kiedy robisz coś bez przekonania, bez poczucia, że to jest „Twoje”, to działanie staje się dla Ciebie w końcu trudne i niedające nawet cienia satysfakcji.

Podstawa, to ustalenie swoich wartości

Gdy ktoś przychodzi do mnie na kurs, pierwsze, co robimy, to ustalamy, jakie są jego wartości.

Na tym jednak nie koniec.

Kiedy już te wartości zostają jasno określone, kolejnym ważnym elementem, jest zastanowienie się nad tym, czy te wartości rzeczywiście płyną z moich przekonań.

Podam Ci taki przykład.

Kasia uważała, że jest idealną gospodynią domową, bo mimo pracy na etacie, na rodzinę zawsze czekał w domu dwudaniowy obiad, a w niedzielę jeszcze deser.
Zawsze mocno starała się, aby tego nie zaniedbać, bo w głowie ciągle słyszała głos swojej mamy, która jej powtarzała, że tak właśnie robi dobra żona i matka.

Wszystko to odbywało się jednak jej kosztem, bo prawie w ogóle nie miała czasu dla siebie.

Kiedy Kasia uświadomiła sobie, że obraz idealnej gospodyni jest obrazem wyłącznie jej mamy, postanowiła coś zmienić.

Jakie było jej zdziwienie, gdy okazało się, że rodzina wcale nie miała jej za złe, że czasem było tylko jedno danie, a weekend bez deseru.

Natomiast kiedy opowiedziała bliskim, że taki styl życia bardzo ją obciąża, oni bez wahania zaproponowali swoją pomoc.

Jak więc widzisz, warto uświadomić sobie swoje wartości, ale warto też o nich głośno mówić.

znajdź pracę marzeń

Warsztat- ODkryj Swoją Drogę

Sprawdź terminy! Weź udział w profesjonalnym procesie, dzięki któremu stworzysz swoją wizję życia zawodowego, zidentyfikujesz atuty i osiągnięcia, obalisz hamulce i nauczysz się autoprezentacji, żeby wygrać w rekrutacji.

Granice nie są niczym złym

Często słysząc o tym, że powinieneś ustalić swoje granice, czujesz niepokój.

Bo jak to, masz się teraz izolować od innych?

Nie, nie o to tu chodzi.

Granice są Ci potrzebne, aby móc lepiej się wsłuchiwać w siebie i umieć, ale też mieć siłę, aby podążać za swoimi wartościami i mówić o nich innym (tak, jak zrobiła to Kasia).

Jeśli Twoja wizja i granice nie zostaną jasno określone, to może zdarzyć się tak, że choć w pewnych sytuacjach będziesz uchodził za osobę pewną siebie, w Twoim życiu pojawią się takie punkty, w których tej pewności nie będzie za grosz.

Wtedy nie będziesz w stanie obronić swojego zdania i staniesz się bardziej podatny na wpływy i sugestie innych.

A Ty już doskonale wiesz, że podążanie za głosem innych, wcale nie musi być dla Ciebie wygodne i uwalniające.

Wiedząc to wszystko, weź teraz kartkę ze swoimi odpowiedziami. I na drugiej stronie, po głębszym zastanowieniu, odpowiedz na początkowe pytania raz jeszcze.

Teraz porównaj odpowiedzi. Zmieniły się nieco, prawda?

Nawet jeśli zdałeś sobie sprawę, że jednak nie masz pełnej kontroli nad swoim życiem, nic się nie przejmuj.

Teraz doskonale wiesz, jak to zmienić.

Zapraszam Cię również na moje kursy, warsztaty i sesje, gdzie dokładnie zajmujemy się tymi problemami.

znajdź pracę marzeń

Czy warto marzyć?

Dorosły człowiek marzyciel, brzmi jak oksymoron, prawda?

Wydawać się to może wręcz niepoważne, żeby dojrzała osoba zajmowała się takimi błahostkami, ale czy rzeczywiście dorosłość musi nas pozbawiać marzeń?

Marzenia są tylko dla dzieci?

Czy aby na pewno?

Z takim stwierdzeniem można spotkać się bardzo często. W końcu to dzieci są mistrzami od wymyślania nieprawdopodobnych historii, w przeciwieństwie do dorosłych, którzy powinni twardo stąpać po ziemi.

Czy nie możesz pragnąć czegoś, co dziś wydaje się niemożliwe?

Czy to, że dziś to jest niemożliwe, oznacza, że tak będzie zawsze?

Wreszcie, po co nam marzenia?

 

Postaram się dzisiaj odpowiedzieć na te pytania.

 

Niewątpliwie gdyby nie marzenia, większość wynalazków, z jakimi mamy dziś do czynienia, po prostu by nie istniała.

Zgodzisz się z tym?

Dlatego, aby marzyć, potrzebujesz otwartego umysłu, który nie jest hamowany przez żadne ograniczające przekonania.

To one są winne temu, że trudno Ci uwierzyć w marzenia, czasem wręcz sprawiają, że po prostu boisz się marzyć.

Dlaczego boisz się marzyć?

Nawiązując do tego, co wcześniej przeczytałeś, strach przed marzeniami może wywodzić się z Twoich przekonań.

Sama oprócz tego, wyodrębniłam jeszcze 4 powody, przez które możesz mieć z tym problem.

 

Jestem ciekawa, czy się z tym zgodzisz. Nie marzysz bo:

  1. Boisz się opinii innych – dla kogoś Twoje marzenia mogą wydawać się dziwne, lub niemożliwe do realizacji. Boisz się o nich mówić, czy w ogóle je mieć, bo nie chcesz stać się pośmiewiskiem. A marzenia należą do tej bardzo intymnej sfery naszych pragnień, stąd sami nie zawsze umiemy je zwerbalizować. Nie dziwi więc, że krytyka tego, co jest tak bardzo „nasze”, może ranić.
  2. Boisz się porażki – znasz swoje marzenia, może nawet wiesz, czego potrzebujesz, żeby je osiągnąć, jednak co wtedy, gdy się nie uda? Porażka to nic przyjemnego, lepiej więc nie próbować, niż się rozczarować.

  3. Boisz się sukcesu – tak, tak, wcale się tu nie pomyliłam. Sukcesu też często się boimy. Bo o ile w porażce znajdą się tacy, którzy przyjdą i pocieszą, to w sukcesie już jest niewiele osób, które umieją szczerze wesprzeć. Drugim elementem sukcesu jest też odpowiedzialność. Skoro Ci się udało, to znaczy, że musisz to dalej pociągnąć. Sukces wiąże się z wysiłkiem, a nam tak nie chce się wysilać…

  4. Marzenie Ci nie wychodzi – po prostu. Nie wiesz jak się do tego zabrać. Czujesz się głupio na myśl o tym, że teraz masz o czymś marzyć. Taka sytuacja też często się zdarza.

Dlaczego marzenia są tak ważne?

Wbrew pozorom, marzenia mają ogromną moc. To one wyzwalają Twoją kreatywność, pozwalają wypłynąć na wierzch Twoim pragnieniom i tęsknotom.

Dzięki nim możesz uświadomić sobie to, na czym Ci tak naprawdę zależy, dlatego też często mają działanie wręcz terapeutyczne. Dzięki marzeniom możesz, krok po kroku projektować drogę swojej kariery.

 

>>Sprawdź warsztaty online Odkryj Swoją Drogę<<

 

Są więc one bezsprzecznie motorem Twojej zmiany. Niestety, często wydaje nam się, że gdy nasze marzenia będą zbyt abstrakcyjne, to i tak nic po nich, po co więc w ogóle marzyć? Co w takiej sytuacji robisz najczęściej? Wymyślasz mnóstwo wymówek, żeby za tym marzeniem nie iść, bo albo jesteś już na coś za stary/za młody, masz za mało doświadczenia/pieniędzy/znajomości… Przykłady można by mnożyć w nieskończoność, ale czy to ma sens?

 

Z pewnością możesz teraz pomyśleć: „Ale ja na marzenia nie mam czasu, może kiedyś”. Tylko że to kiedyś może nie przyjść. Dlatego mam dla Ciebie listę pytań, które pomogą Ci oddać się marzeniom, a jeśli do tej pory nie wiedziałeś, jak to zrobić, to one Ci w tym pomogą.

 

  • Czego tak szczerze naprawdę pragniesz?
  • Gdyby istniała ukryta pasja w Twoim życiu – co by to mogło być?
  • Jeżeli jest coś, od czego uciekasz albo czego unikasz, co to takiego?
  • Czego Ci w życiu brakuje, za czym tęsknisz?
  • Jakie jest Twoje największe marzenie na tę chwilę?
  • Na jaką zmianę jeszcze nie jesteś gotowy?
  • Kim się staniesz, jeśli będziesz miał wszystko, co chcesz?

 

Teraz wybierz jedno z tych 7 pytań i zacznij marzyć – ŚMIAŁO!

znajdź pracę marzeń

Warsztat- ODkryj Swoją Drogę

Weź udział w profesjonalnym procesie, dzięki któremu stworzysz swoją wizję życia zawodowego, zidentyfikujesz atuty i osiągnięcia, obalisz hamulce i nauczysz się autoprezentacji, żeby wygrać w rekrutacji.

wypalenie grafika

Wypalenie zawodowe – jak rozpoznać i zapobiegać

Czy do diagnozy wypalenia zawodowego trzeba być psychologiem? [wideo]

Mam przyjemność zaprosić Cię do obejrzenia rozmowy, w której miałam zaszczyt uczestniczyć jako ekspert w ramach kampanii #wypaleniezawodowenacelowniku

 

Z tej rozmowy dowiesz się w szczególności:

  • czym jest wypalenie zawodowe,
  • po czym rozpoznać je u siebie,
  • jak zdiagnozować,
  • kogo najbardziej dotyczy,
  • jak zapobiegać,
  • jak wyleczyć,
  • jak zadbać o siebie, aby nie doprowadzić do tak trudnej sytuacji,
  • czy wypalenie może być czymś pozytywnym.

OBEJRZYJ TUTAJ

LUB KLIKNIJ W OKNO PONIŻEJ

pozytywne-nastawienie-sukces-w-pracy

Sekret ludzi sukcesu, czyli jak zmiana nastawienia wpływa na pozytywne myślenie [+Wideo]

Iwona zawsze marzyła, żeby zostać przyjętą do pracy w pewnej firmie kosmetycznej. Kiedy tylko okazało się, że szukają kogoś właśnie na jej wymarzone stanowisko, od razu się zgłosiła. Na rozmowę wstępną szła jednak bardzo zdenerwowana. Po jej głowie ciągle kołatały się myśli, że nie ma wystarczającego doświadczenia i nie ma co konkurować z lepszymi od siebie. Niby chciała tę pracę, ale pod skórą czuła, że i tak jej nie dostanie.

Gdyby tylko zmieniła jedną rzecz, wszystko mogłoby potoczyć się całkiem inaczej.

Tym, co blokuje sukces, są Twoje przekonania.

Przekonania to nic innego, jak Twoje myśli na jakiś temat. Kształtują się pod wpływem innych ludzi, jak i życiowych doświadczeń głównie w dzieciństwie. Możemy podzielić je na kilka kategorii:

  1. Przekonania o sobie samym – co o sobie myślę, jak się oceniam.
  2. Przekonania o innych ludziach – np. jak postrzegam pewne grupy społeczne, czy osoby na danym stanowisku.
  3. Przekonania o świecie – czy świat jest dla mnie miejscem przyjaznym, czy raczej pełnym zagrożeń.

     

Można, a nawet trzeba, zająć się tymi niewspierającymi przekonaniami, ale jest to wymagająca praca. Najpierw trzeba je po prostu wyłapać, zauważyć. My niestety mamy tendencje do czarnowidztwa, więc i przez to walka z przekonaniami może być cięższa.

Tak, jak na przykładzie Iwony, myśli typu: „Nie mam wystarczających kompetencji”. „Na pewno nie przyjmą mnie do tej pracy, bo jest milion lepszych osób ode mnie”. Determinują one nasze działania i niejako wywołują pewne skutki. Tu skutkiem jest to, że Iwona nie została przyjęta do pracy.

Tutaj obejrzysz wideo w tym temacie:

Pozytywnym nastawieniem wyleczysz czarne myśli

Tyle się teraz mówi o pozytywnym myśleniu, nastawieniu. Ale co to właściwie jest?

Słowo „POZYTYWNE” oznacza coś korzystnego, pożądanego, coś, co może uczynić Cię szczęśliwszym.

Pozytywne myślenie to z kolei takie nastawienie do siebie, świata, zdarzeń, które jest dla nas wspierające. Pozwala zachować spokój i daje siłę do działania, nawet w sytuacjach trudnych, czy kryzysowych.

 

Pozytywnego myślenia nie traktuj jednak jak magicznej różdżki, w przeciwnym razie zamiast wsparcia będziesz czuł tylko frustrację i złość, że „znowu nie wyszło”. Mając pozytywne nastawienie do świata, nie unikniesz porażek, bo nie jest ono gwarantem sukcesu. Da Ci za to siłę, aby mimo trudów działać i walczyć o swoje marzenia nadal, a nie poddawać się przy byle trudnościach.

Pozytywne myślenie tak jak mięśnie można wytrenować

Myśli to skomplikowana machina naszego istnienia. Z jednej strony mamy na nie wpływ, a z drugiej, jeśli im tylko na to pozwolimy, płyną swobodnie, w sobie tylko znanym kierunku. Praca nad nimi jest trudna, ale możliwa (tak jak i praca nad przekonaniami). Aby trening pozytywnego myślenia stał się sukcesem, wraz ze zmianą nastawienia musi iść w parze Twoje działanie.

 

Wyobraź sobie taką sytuację. Wybierasz się w góry. Jak wiadomo, pogoda jest tam nieprzewidywalna (tak, jak w życiu). Ty ćwiczysz pozytywne myślenie i powtarzasz sobie w kółko, że na pewno będzie słonecznie i ciepło, a cała wyprawa będzie świetną przygodą. Spontanicznie pakujesz plecak, wrzucając przypadkowe rzeczy i liczysz, że pozytywne nastawienie wystarczy. Niedorzeczne, prawda?

Gdy do pozytywnego myślenia dodasz odpowiednie działanie, cieszysz się na myśl o wycieczce. Plecak masz jednak przemyślany – jest tam coś ciepłego do picia, pożywne jedzenie, butelka wody, latarka, telefon, coś do przebrania i peleryna. Teraz, nawet gdyby zdarzyło się coś nieprzewidzianego, nie zdołuje Cię to i nie popsuje wyprawy, bo będziesz w stanie dostosować się do nowych warunków.

 

Tak działa trening pozytywnego myślenia w praktyce. Teraz pokażę Ci kilka ćwiczeń, które wzmocnią Twoje mentalne mięśnie 😉

 

  1. Obserwuj swoje myśli – każdego dnia zatrzymaj się na chwilę i skup na tym, jakie myśli i uczucia w danej chwili Ci towarzyszą. Zastanów się też, czy rzeczywiście masz powód do takiego myślenia. Zanotuj to, w miarę możliwości, żebyś po tygodniu mógł się temu przyjrzeć i ocenić, jakie nastawienie głównie Ci towarzyszy.
  2. Ćwiczenie na pozytywne myślenie o sobie – ustaw minutnik i w ciągu 3 minut staraj się wypisać jak najwięcej pozytywnych rzeczy na swój temat. Robiąc to regularnie, zaczniesz dostrzegać i doceniać swój potencjał.
  3. Zrób coś, co polepszy Twoją sytuację tu i teraz – ćwiczenie podobne do pierwszego. Nastaw sobie przypomnienie 3 razy w ciągu dnia i kiedy zadzwoni, zatrzymaj się na chwilę. Czy jest coś, co mógłbyś zrobić w tym momencie dla siebie, żeby poprawić swoją sytuację? Może potrzebujesz się napić albo wstać od komputera i rozprostować kości? Nie czekaj, zrób to.
  4. Po prostu zadbaj o siebie – każdego dnia zrób dla siebie coś, co da Ci satysfakcję i sprawi, że poczujesz się lepiej: poczytaj, idź na spacer, włącz ulubioną muzykę i zatańcz. Pozwoli Ci to utrzymać zadowalający poziom energii.

 

Choć ćwiczenia te mogą wydawać Ci się czasochłonne, warto poświęcić im chwilę. Jeśli boisz się, że po jakimś czasie stracisz do nich zapał, pytaj się co jakiś czas siebie samego: „Po co to robię”? „Dlaczego chcę zmienić swoje myślenie?” To pomoże Ci nie stracić celu z oczu.

Po co w ogóle ćwiczyć pozytywne myślenie?

Jest wiele powodów, dla których warto zmienić swoje nastawienie do siebie, świata i innych. Wymienię te najważniejsze, bo jestem pewna, że im dłużej będziesz ćwiczył, tym więcej korzyści sam będziesz w stanie wypisać.

 

Co zatem da Ci praca nad pozytywnym myśleniem?

  • Będziesz lepiej radził sobie ze stresem.
  • Zmniejszą się Twoje obawy przed niepowodzeniem.
  • Nie będziesz zatrzymywać się na porażkach i trudnościach, a zaczniesz dostrzegać w nich szanse.
  • Zaczniesz wywierać lepsze pierwsze wrażenie, które jak wiadomo, jest kluczowe, żeby osiągnąć sukces (np. zdobyć wymarzoną pracę).
  • Poczujesz wreszcie, że jesteś człowiekiem spełnionym tu, gdzie jesteś.
  • Będziesz emanował pozytywną energią, która pomoże Ci przyciągać do siebie osoby z podobnym nastawieniem.
  • Poszerzysz swoją strefę komfortu, bo dostrzeżesz więcej możliwości, a nie będziesz skupiał się na ograniczeniach.

Iwona obudziła się nagle. Całe szczęście, że to był tylko zły sen, a rozmowa dopiero ją czekała. Ubrała się elegancko, spakowała do teczki dokumenty i pewnym krokiem wyszła z domu.

Po kilku godzinach wróciła z umową o pracę. „Warto wierzyć w siebie” – pomyślała z uśmiechem na twarzy.

Ty też już wiesz, jak zmienić swoje nastawienie, żeby cieszyć się sukcesem, zatem na co czekasz? Do dzieła!

Napisz swój komentarz po wykonaniu ćwiczeń.

NIE MA CIĘ JESZCZE W Akademii Satysfakcji Zawodowej i Pewności Siebie?

ZAPRASZAM – Rozwój w 6 ścieżkach – sprawdź więcej info TUTAJ

praca marzeń w pandemii

Autocoaching – jak samodzielnie realizować własne cele?

Być może pierwszy obraz, jaki przychodzi Ci do głowy po tym, jak słyszysz hasło autocoaching (selfcoaching) to widok człowieka, który leży w pustym pokoju na kozetce albo kogoś, kto stoi przed lustrem i głośno mówi sam do siebie. Może i jest to jakiś sposób na coaching, ale nie o to mi chodzi, kiedy mówię o osobistym treningu, zwanym autocoachingiem.

Co to jest autocoaching?

To o czym chcę Ci dzisiaj opowiedzieć nie ma nic wspólnego z teatralnymi mowami motywacyjnymi. To raczej intymna chwila, którą poświęcasz sobie i tylko sobie w danym momencie. To refleksja, której poddajesz się w chwili, kiedy chcesz samodzielnie zabrać się za realizację swoich celów. 

Czyli o co w tym wszystkim chodzi? Najprościej mówiąc chodzi o to, aby zwiększyć skuteczność realizacji swoich celów i wypracować sensowny plan działania, dzięki któremu jesteś w stanie dotrzeć tam, gdzie tylko chcesz!

Autocoaching to nie jest metoda dla każdego!

Dlaczego od razu napisałam, że to nie jest metoda dla każdego?

Bo to prawda.

Trening osobisty, który przeprowadzasz w ramach autocoachingu wymaga pewnego skupienia, uważności, czasami ciszy i spokoju, a przede wszystkim wiary w to, że masz moc sprawczą i możesz zrobić wszystko! 

Więc jeśli czujesz, że masz z tym problem, albo że wykracza to poza Twoje możliwości, związane z pracą nad samym sobą – to może warto pomyśleć nad indywidualną sesją z coachem, dzięki któremu krok po kroku przejdziesz przez poszczególne etapy pracy nad celami.

Jakie?

O tym dowiesz się za chwilę.

U kogo sprawdzi się autocoaching?

Autocoaching to metoda osobistego treningu, po którą mogą sięgnąć osoby, które:

  • chcą się wesprzeć w realizacji swoich celów,
  • nie chcą korzystać z pomocy coacha, bo czują, że świetnie sobie poradzą,
  • nie mogą w danym momencie pozwolić sobie na wsparcie coacha (choć bardzo by chciały).

Warunki poprawnie przeprowadzonego autocoachingu - 4 rzeczy, o których musisz wiedzieć

To nie jest tak, że nagle z marszu postanowisz rozpocząć sesje coachingowe, a później już lecisz zgodnie z planem. Zdziwiony? Zobacz, aby Twój proces był skuteczny – powinieneś zwrócić uwagę na 4 niezwykle ważne elementy.

Na co?

  1. Uwierzyć. Okazuje się, że wiara w to, że jesteś w stanie osiągać własne cele to podstawa sukcesu. Ta wiara jest niezbędna do tego, aby w ogóle coś w Twoim życiu się zgadzało.

2. Zatrzymać się. Taka chwila, w której pochylasz się nad sobą i poddajesz się refleksji to gwarancja powodzenia. Dlatego daj sobie przestrzeń do tego, aby zastanowić się i zadać sobie kilka głębszych wartościowych pytań.

Jakich?

Zaraz zobaczysz.

3. Zajrzeć w siebie. 
Poddaj się refleksji.
Tak!
Refleksja to moment, w którym zastanawiasz się nad tym, jak Ci jest teraz. Jak wyglądają Twoje sprawy (prywatne, zawodowe), zastanawiasz się nad tym jak wygląda Twoje otoczenie i jak Ty sam reagujesz na swoje otoczenie. Tutaj dajesz sobie okazję na zapisanie wniosków, a jeśli to zrobisz, to masz duże powodzenie, na to, aby ta zmiana się zadziała.

Bez tej zadumy i refleksji nie masz większych szans na to, aby ten autocoaching przeprowadzić.

Tak, dobrze przeczytałeś.

Możesz wrócić do tego zdania raz jeszcze.

Mówię to uczciwie, bo wiele osób entuzjastycznie zabiera się do pracy nad sobą, pomija pewne etapy, a później wycofuje się, twierdząc, że to nie działa.

Więc jeśli szanujesz swój czas – zrób to porządnie!

4. Chcieć – stale pracować nad poprawą swojej motywacji i skuteczności.

 

Jakie pytania trzeba zadać sobie przy autocoachingu?

Oto zestaw 7 najważniejszych pytań, dzięki którym samodzielnie określisz swój cel i drogę działania. Zacznij od zbadania:

  • Jaki jest Twój cel?
  • Co Ty chcesz osiągnąć?
  • Na czym Ci w danym momencie najbardziej zależy?
  • Po co Ci to na czym Ci zależy?
  • Co będziesz z tego miał?
  • Gdzie Cię to zaprowadzi?
  • O co w tym wszystkim chodzi?

 

Te pytania są niezwykle ważne, bo ćwiczą Twoją uważność. Dzięki nim dajesz sobie przestrzeń do tego, aby zastanowić się nad sobą i dopuścić do siebie szereg trudnych odpowiedzi, których na co dzień nie artykułujemy. 

Trening osobisty - jak się za to zabrać?

  1. Określenie celu

W coachingu zawsze zaczynamy od celu. Najprościej jest go wyznaczyć zadając sobie pytanie “O co Ci chodzi człowieku?”.

Musisz wiedzieć, na czym Ci zależy i wtedy dopiero się zastanawiasz, jak do tego miejsca możesz dotrzeć. Problem polega na tym, że wiele osób nie wie czego chce. I być może Ty też jesteś w takim momencie swojego życia.

Ja to wygląda w praktyce? Pokażę Ci to na przykładzie marynarki.

Takie osoby czują, że codziennie uwiera ich przyciasne ubranie. Mimo wszystko zakładają tę marynarkę, bo chcą się dostosować. Często ich ubrania pękają w szwach, ale oni nadal je zakładają, bo nie wiedzą, że w innym modelu mogliby lepiej wyglądać. Wciskają się więc w marynarki, które już dawno straciły swój fason, a do tego są niemodne. Możesz się tylko domyślać ile ich to kosztuje…

Żeby dobrze wyglądać w takim ubraniu warto odpowiedzieć sobie na pytania:

  • Co jest dla mnie ważne?
  • Po co mi to?
  • Co się stanie jak to osiągnę?
  • Jak bardzo mi na tym zależy?
  • Dlaczego akurat to jest takie ważne?
  • Dlaczego to, a nie coś innego?

To też pytania o bilans zysków i strat, bo tutaj zastanawiasz się nad tym, jaki jest koszt tej zmiany. Co musisz poświęcić vs Twój zrealizowany cel.

Zastanawiasz się nad tym ile Cię kosztuje aktualna sytuacja, a ile podjęcie ryzyka i odważna decyzja.

 

2. Plan działania (mapa)

Bez mapy i określenia wygodnej ścieżki, która doprowadzi Cię do skarbu, jakim jest Twój wymarzony cel – będzie Ci trudno, bo po drodze czekają na Ciebie pokusy, zaułki i przeszkadzacze.

Dlatego tak ważny jest ten plan, który dopasowany jest do Twojego życia. Twój plan ma krok po kroku doprowadzić Cię do mety.

Na czym opiera się proces autocoachingowy?

Cały proces zmian, opiera się na:

  1. Celu.
  2. Wartości.
  3. Wizji.
  4. Twoich zasobach (badasz, co masz takiego, co pomoże Ci zdobyć cel, sprawdzasz które atuty i kompetencje przybliżą Cię do mety) 
  5. Działaniu. Projektujesz działanie i zaczynasz iść zgodnie z tym, co sobie zaplanowałeś.

To wszystko (te 5 elementów) spięte jest klamrą, czyli  pracą nad swoimi przekonaniami. Ja nie ukrywam, że trudno jest samodzielnie pracować nad sobą, bo pewnych rzeczy u siebie nie widzimy. Często okazuje się, że nasze przekonania nie są wspierające, a w głowie mamy hasła typu:

  • “nie dasz rady”
  • “już 2 razy Ci się nie udało”
  • “nie poradzisz sobie z tym”
  • “jesteś za głupi”
  • “inni mają wsparcie”
  • “zajmiesz się tym, wtedy kiedy będziesz gotów”
  • “za mało wiesz”
  • itp.

I co wtedy? Trzeba tak zrobić, aby te przekonania jednak nas wspierały. Te obiekcje muszą zadziałać na naszą korzyść. Na pocieszenie dodam, abyś się nie martwił, bo na każdym etapie realizacji procesu coachingowego występują właśnie takie niewspierające przekonania.

Chodzi o to, aby krok po kroku realizować swój plan i równolegle pracować z tymi przekonaniami.

Co nam daje autocoaching?

Gdybym miała w 2 słowach określić to, co dostajesz dzięki autocoachingowi? To użyłabym takich słów: moc i sprawczość.

Dostajesz mocy, pochodzącej z odkrycia Twoich atutów i pojawia się sprawczość – wiarę w to, że możesz zrealizować swoje ambitne cele, najśmielsze marzenia przekształcasz w działanie!

Akademia Satysfakcji Zawodowej - jak samodzielnie pracować nad swoimi przekonaniami?

Na koniec chciałabym Ci pokazać miejsce, w którym możesz samodzielnie popracować nad swoimi celami i przekonaniami.

W październiku 2020 roku stworzyłam platformę szkoleniową “Akademia satysfakcji zawodowej i pewności siebie”. To kolekcja merytorycznych szkoleń, które pomagają zaplanować satysfakcjonującą drogę zawodową.

Znajdziesz tam moduł dedykowany autocoachingowi (ścieżka nr 5). 

Akademia to też miejsce, dzięki któremu możesz zacząć rozwijać się zawodowo i osobiście. Za 37 złotych miesięcznie dostajesz dostęp do ćwiczeń i narzędzi coachingowych, które pozwolą Ci znaleźć odpowiedzi na trudne pytania, które pojawiły się ostatnio w Twoim życiu i jednocześnie pozwalają Ci spojrzeć na wszystko z lotu ptaka. 

W cenie małej pizzy albo 2 kubków kawy z sieciówki dostajesz dostęp do narzędzi i metod, dzięki którym krok po kroku dowiadujesz się, jak wznieść swoje życie zawodowe i osobiste na wyższy poziom. Ale to nie wszystko, bo oprócz modułu o treningu osobistym automatycznie dostajesz dostęp do całej bazy szkoleniowej.

 

Chcesz zobaczyć, co jeszcze dodatkowo znajdziesz na platformie? Kliknij w ten link

i przejdź na stronę dedykowaną Akademii.

 

Jeśli po przeczytaniu tego artykułu chciałbyś ze mną porozmawiać, to zapraszam Cię na 30-minutową bezpłatną konsultację, dzięki której dowiesz się, czy wsparcie coacha jest dla Ciebie, czy może lepiej będzie Ci się pracowało samodzielnie, korzystając z gotowych materiałów.

Do usłyszenia.

zmień pracę na lepszą

Jak skutecznie realizować noworoczne postanowienia?

Poznaj 7 błędów, które ograniczają działania i sprawdź, czy dotyczą też Ciebie

Masz 103 pomysły na to co chciałbyś zrealizować w 2021 roku i czujesz, że musisz wszystkie wykonać od razu?

A może wręcz przeciwnie – na Twojej liście jest tylko kilka postanowień, ale każde z nich wymaga dokładnego przygotowania i wiesz, że to spore wyzwanie?

W jednym i drugim przypadku warto przygotować plan działania. Jedyne, co musisz zrobić to wiedzieć, od czego zacząć i jak wykorzystać proces planowania.

Jak?

Przeczytaj wpis, dzięki któremu dowiesz się jakich błędów unikać przy noworocznych postanowieniach, jak realizować plany, stawiać cele i odhaczać kolejne sukcesy na swojej liście.

 

Wszystko na to wskazuje, że po przeczytaniu wpisu będziesz wiedział:

  • Dlaczego warto planować przyszłość i wyznaczać cele.
  • Dlaczego postanowienie noworoczne są tak ważne.
  • Jakie błędy popełniamy przy planowaniu i od razu skazujemy nasze postanowienia na niepowodzenia.

Gdyby ludzie realizowali wszystkie noworoczne postanowienia, które pojawiają się w ich głowach, to wiedza o planowaniu i osiąganiu celów byłaby zupełnie niepotrzebna. Sęk w tym, że samo zaplanowanie  – choć jest ważne – jeszcze nie zapewnia sukcesu. Jeśli chcesz zrealizować plany, osiągnąć sukces i wyznaczone cele, musisz wyjść poza dotychczasowy schemat i nauczyć się metodycznie działać.

Dlaczego postanowienia noworoczne mają 10 x większą szansę na ich zrealizowanie niż inne postanowienia?

Zacznę od pytania. Czy wiedziałeś o tym, że tylko 8-15% ludzi realizuje noworoczne postanowienia?

Tak!

Okazuje się też, że 80% pomysłów, związanych z noworocznym postanowieniem upada w 2 tygodniu lutego. To nie brzmi zachęcająco, prawda?

A gdyby tak zmienić podejście? 

Bo wiesz… postanowienia noworoczne mogą być skuteczne, bo ze względu na okoliczności zwiększają szansę na zmianę. Dlaczego? Właśnie dlatego, że składane są w tak wyjątkowych okolicznościach.

Dlaczego warto planować przyszłość i wyznaczać cele?

Wiele osób przyznaje, że wraz z końcem roku czuje ogromną potrzebę wykonania podsumowania. Zazwyczaj koniec roku to taki moment, w którym zastanawiamy się nad tym, czy miejsce, w którym jesteśmy w tej chwili jest dla nas właściwe, albo czy obecna praca pozwoli nam realizować marzenia. 

Być może Ty też jesteś w tej chwili w takim momencie, w którym nie wiesz co robić.

Ale wiesz co?

Nie ma się czego wstydzić, bo to znak, że prawdopodobnie zależy Ci na stworzeniu lepszych okoliczności dla siebie i swojej rodziny.

 

To dlaczego warto planować przyszłość i wyznaczać cele?

  • Planowanie daje okazję na to, aby przemyśleć wizję swojej kariery i dostosować ją do aktualnych realiów, dzięki czemu nie marnujemy czasu i energii na podążanie ścieżką, która wygląda jak ślepy zaułek.
  • Planowanie daje okazję do wyznaczenia konkretnych punktów, kamieni milowych i sprawdzenia, czy to, co zaplanowaliśmy daje nam satysfakcję zawodową. Bez tego się o tym nie dowiesz!
  • Planowanie pozwala nam osiągać więcej, a przy okazji wychodzić ze strefy komfortu, bo nic tak nie daje satysfakcji, jak myśl o tym, że udało nam się pokonać własną granicę.

 

Nie wiem, czy wiesz, ale od tego, w jaki sposób podejdziesz do wyznaczania i realizowania planów, zależy Twoje powodzenie.

Za chwilę poznasz 7 błędów, które sprawiają, że postanowienia i nasze plany stają się bardziej odległe – jeśli będziesz ich świadomy będzie Ci dużo łatwiej realizować plany i stawiać kolejne cele.

Na koniec zaproszę Cię na bezpłatne wyzwanie, dzięki któremu będziesz mógł powiedzieć dzień dobry kariero w 2021 roku.

 

7 błędów, które sprawiają, że Twoje postanowienia mogą być skazane na niepowodzenie

Za chwilę przeczytasz listę przyczyn, które wpływają na trudności w realizowaniu celów. Pomyślałam jednak, że samo ich podanie to za mało, bo co z tego, że je poznasz, jak nie będziesz miał pomysłu na to, jak sobie z tym skutecznie poradzić.

Dlatego oprócz listy – znajdziesz tutaj od razu gotowe rozwiązania. Liczę na to, że pomogą Ci postawić pierwsze kroki na drodze do sukcesu.

 

1. Stawiamy cele zbyt abstrakcyjnie, zamiast konkretnie.

 

Często formułujemy sobie postanowienie zbyt ogólnie i bez daty, np. schudnę trochę, zacznę szukać nowej pracy, rzucę palenie w tym roku.

Jeśli jest to zbyt ogólnie i nie wiadomo kiedy nastąpi – trudniej to zinterpretować w realizacji, a tym bardziej ocenić postępy.

Lepiej przemyśleć dokładnie co to dla Ciebie oznacza i wpisać konkretne zadanie z tym związane, np. odpowiednio: zamiast schudnę trochę wpisz – od dnia… przestanę podjadać po godz.20,

zamiast „zacznę szukać nowej pracy” – w ciągu dwóch tygodni od dnia… wyślę 40 CV, itd.

Ważne jest określenie działania w czasie – nie strzelaj sobie przy tym w kolano, podaj datę, która faktycznie jest dla Ciebie realna.

 

2. Stawiany cel jest zbyt duży lub zbyt ambitny

 

Lepiej załóż sobie jeden cel i trzymaj się planu, niż od razu kilka. Jeśli dasz sobie zbyt dużo na głowę naraz – będzie to obciążenie, które wcześniej czy później spowoduje porzucenie realizacji. Oczywiście masz pokusę, żeby zmieniać kilka rzeczy naraz, ale weź pod uwagę, że zmiana wymaga wypracowania konkretnych nawyków, czyli codziennej, systematycznej pracy.

Samo przekroczenie i wejście w Nowy Rok nie spowoduje magicznej zmiany, ale tylko może ją zapoczątkować.

Potem trzeba się nastawić na ciężką pracę nad sobą w różnych działaniach. Prawdopodobnie czas pozwala Ci na pracę nad jednym nawykiem jednocześnie – daj sobie to przyzwolenie na małe kroki i ustal małe zadanie do realizacji.

3. Pozwalamy sobie na ew. wycofanie się z postanowienia, zamiast podzielić się planami z innymi.

 

Snujemy po cichu plany, a chcemy pochwalić się już sukcesami.

Co zrobić, by na tym etapie zwiększyć szansę na realizację?

Podziel się swoimi planami z innymi – działa to jak zobowiązanie, opowiadaj o swoich potrzebach i postanowieniach. Oczekuj tym sposobem wsparcia w swoich działaniach – przechodzimy do kolejnego punktu.

 

4. Nie zapewniamy sobie wsparcia w realizacji planów  

 

Wsparcie w procesie zmiany jest bardzo istotne. W każdej zmianie mamy chwilę zwątpienia i załamania.

Chodzi o to, żeby w takich momentach zapewnić sobie wsparcie konkretnej osoby/grupy.

Najlepiej wcześniej przedstawić swoje oczekiwania – jakiego rodzaju wsparcia oczekujesz.

To również ochroni nas przed niechcianym wsparciem, czyli otoczeniem, które czasem niechcący, próbuje zbojkotować Twoje plany.

5. Mówimy zbyt często, że coś powinniśmy, a nie, że chcemy to robić

Jednak racjonalizacja działań może nie przynieść oczekiwanego rezultatu.

Czyli spróbuj osadzić swoje postanowienie noworoczne w ciekawszych realiach, nasączonych emocjami – wtedy chęci i motywacja będą większe i utrzymają się na dłużej.

Np. nauka języka obcego oparta tylko i wyłącznie na regułach gramatycznych lub przerabianiu książki może być nudna.

Ale już spotkanie i rozmowa ze znajomym obcokrajowcem jest dużo ciekawsza.

W związku z racjonalizacją nieraz mówimy, że coś „muszę”, zamiast „chcę”. Spróbuj złapać ten moment i zamienić – wtedy się okazuje, że Ty tak naprawdę tego chcesz i dlatego to robisz.

 

6. Nie mamy skonkretyzowanego planu

 

Postanowienia noworoczne powinny być spisane w formie konkretnego planu, rozpisanego na drobne zadania określone w czasie.

Po co?

Wtedy skonkretyzowany plan nabiera sensu i ma dużą szansę powodzenia. Jeśli chcesz zrobić to porządnie, to usiądź, odpowiedź na takie pytania:

  1. Co chcesz osiągnąć?
  2. Po czym poznasz, że to osiągnąłeś?
  3. Na kogo wpłynie twoje przedsięwzięcie?
  4. Kto może mieć na nie wpływ?
  5. Po czym każda z tych osób pozna, że przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem?
  6. Co trzeba zrobić, żeby osiągnąć wyznaczone cele?
  7. Kiedy to trzeba zrobić?
  8. Ile to będzie kosztowało?
  9. Kto to wykona?
  10. Co może pójść nie tak?
  11. Co mogłoby mi pomóc zrealizować projekt taniej, szybciej, łatwiej?
  12. Co zrobić, żeby zapobiec lub złagodzić wydarzenia negatywne? (pkt 10)
  13. Co zrobić, aby wykorzystać lub wzmocnić wydarzenia pozytywne? (pkt 11)

 

 

7. Nie nagradzamy się za poszczególne etapy realizacji.

 

Często mamy przekonanie, że nagroda nam się należy jak odnotujemy sukces. Oczekujemy spektakularnego sukcesu. Tymczasem spróbuj zauważyć małe sukcesy w postaci realizacji poszczególnych etapów zadania.

Spraw sobie małą przyjemność w nagrodę. To wspaniale podtrzymuje motywację i napędza do dalszej pracy.

 

Jeśli masz jakiekolwiek pytania związane z procesem zmiany, daj znać. Pamiętaj, że zawsze możesz się zapisać na darmową konsultację.

Na koniec mam dla Ciebie zaproszenie na bezpłatne wyzwanie, dzięki któremu 

  • będziesz mógł określić swoje cele zawodowe na 2021 rok,  
  • jeśli czujesz taką potrzebę, to znajdziesz też okazję do tego, aby przyjrzeć się swojej karierze, bo dzięki wyzwaniu dowiesz się, czy podążasz w odpowiednim dla siebie kierunku
  • dowiesz się jak sprawdzić, czy czujesz satysfakcję zawodową, bo będziesz wiedział co wyznacza i wskazuje Ci sukces zawodowy.

Pełen komplet informacji na temat wyzwania znajdziesz na stronie wyzwania Dzień dobry Kariero!

Będzie mi miło, jeśli wspólnie zaplanujemy rok 2021.

Do zobaczenia!